Chcieliśmy uniknąć represji wobec naszych pracowników - tak Andrzej Warpas z „Solidarności” pocztowców tłumaczy decyzję o przesunięciu o dwa tygodnie terminu strajku. Protest rozpocznie się o północy z 4 na 5 maja. Chyba że pocztowcy dostaną podwyżki.

Postulat płacowy „Solidarności” na razie zostaje bez zmian. To jest kwestia negocjacji. Niech pracodawca pokaże czym dysponuje i co może dać. Jesteśmy gotowi do dyskusji - zapowiedział Warpas.

Rozmowy związkowców z kierownictwem na temat płac trwają od kilku miesięcy, a od wtorku prowadzone są codziennie. Pocztowcy walczą o 700 złotych podwyżki. Władze Poczty chcą dać im połowę mniej.

Odwołanie strajku to dobra wiadomość dla tych, którzy chcieli wysłać deklarację podatkową pocztą, oraz emerytów, którzy bali się, że nie dostaną na czas pieniędzy.