Blisko pół tysiąca drzew zostanie wyciętych w parku Grabiszyńskim we Wrocławiu. O wstrzymanie wycinki apelują mieszkańcy i aktywiści, miasto odpowiada: usuwane są tylko uschnięte i chore drzewa. Wycinka nie zostanie wstrzymana.

Mieszkańcy zarzucają urzędnikom, że nie konsultowali decyzji o wycince, a same prace doprowadzają do dewastacji parku. Ich zdaniem, usuwane są zdrowe wiekowe drzewa liściaste. Równocześnie jednak wrocławianie przyznają, że popierają usunięcie martwych drzew iglastych, które uschnięte stoją przy alejkach i zagrażają spacerowiczom.

Złożyliśmy apel do prezydenta, do Zarządu Zieleni Miejskiej oraz do wydziału środowiska o natychmiastowe zatrzymanie wycinki do czasu wyjaśnienia sprawy. Teraz chcemy się temu dokładnie przyjrzeć i podjąć jak najszybciej kolejne kroki. Musimy pamiętać, że służby miejskie nie liczą się z opinią mieszkańców. Niedawno wysłaliśmy liczne pisma w sprawie ścieków odprowadzanych do rzeczki Grabiszynki na terenie tego parku. Ani Zarząd Zieleni Miejskiej, ani MPWiK nie są jednak zainteresowane tą sprawą - podkreśla w rozmowie z RMF FM Paweł Pomian, przewodniczący Partii Zielonych we Wrocławiu.

Miasto ma zgodę na wycinkę wydaną przez konserwatora zabytków i urząd marszałkowski. Z parku ma zniknąć blisko pół tysiąca drzew. Trwa już wycinka pierwszych trzystu - musi zakończyć się przed marcem, gdy rozpoczyna się okres lęgowy.

Miejscy urzędnicy podkreślają, że wszystkie drzewa wytypowane do wycięcia zostały skrupulatnie sprawdzone. Jak przekonują: usuwane są drzewa suche, na których pojawił się szkodnik, i pozostałości po ostatnich wichurach. Wycinka obejmuje dwa gatunki: świerka i brzozę.

Wpływ na stan drzew w parku Grabiszyńskim miała susza w 2015 i 2016 roku oraz niski poziom wód gruntowych. Dodatkowo park położony jest na dawnym cmentarzu, woda znajduje się w niższych partiach gruntu, do których drzewa z płytkim systemem korzeniowym nie sięgają.

Jeszcze w tym roku pojawi się projekt nasadzeń obejmujący park. Za każde wycięte drzewo pojawi się nowe. Docelowo być może dwa nowe drzewa, ale to kwestia dalszych uzgodnień - mówi RMF FM Małgorzata Szafran z wrocławskiego magistratu.

Urzędnicy przypominają, że każdego roku wrocławski Zarząd Zieleni Miejskiej sadzi co najmniej trzy tysiące drzew parkowych i dziesięć hektarów lasów.


(e)