Od piątku mamy kontakt z policjantami i chcemy się z nimi spotkać i dowiedzieć się jak możemy pomóc. Wśród naszych pomysłów jest między innymi zakup nowych psów, sfinansowanie ich szkoleń czy modernizacja boksów, które zostały zalane - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka spółki Veolia Aleksandra Żurada.

W piątek około godz. 18 doszło do awarii ciepłowniczej na ul. Jagiellońskiej na warszawskiej Pradze-Północ. W wyniku zalania wodą laboratorium kryminalistycznego zginęło sześć psów policyjnych.

"W piątek wieczorem odeszli nasi Towarzysze Służby - MAGNET, JOGIN, EDAMIS, LASSO, JERK i LONG. Brakuje słów, by opisać rozmiar tej tragedii. Żegnajcie nasi niebiescy bracia. Najgłębsze wyrazy współczucia składamy na ręce opiekunów psów: Agnieszki, Aleksandry i Krzysztofa" - napisali w sobotę na swojej stronie internetowej funkcjonariusze Komendy Stołecznej Policji. W sobotę strona internetowa była czarno-biała.

Jest to dla nas ogromna tragedia. Opiekunom psów udzielono wsparcia psychologicznego - podkreślił rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak.

Veolia chce pomóc policji

Rzeczniczka spółki Veolia Aleksandra Żurada poinformowała, że spółka od piątku jest w stałym kontakcie z policjantami. Wyraziliśmy gotowość wsparcia i otwartość na to, żeby pomóc - powiedziała Aleksandra Żurada.

Wśród pomysłów jak możemy pomóc jest między innymi kupno nowych psów, sfinansowanie szkoleń, czy modernizacja boksów, które zostały zalane - podała zaznaczając, że są to jedynie ich pomysły. W tej chwili czekamy na wyznaczenie terminu w bliskim czasie spotkania, żebyśmy na spokojnie porozmawiali, w jaki sposób możemy pomóc. Bo my pomożemy i nie zostawimy ich tak - dodała.

Wskazała również, że przyczyną piątkowej awarii ciepłowniczej była punktowa korozja rurociągu. W miejscu, gdzie rurociąg o średnicy 80 cm skorodował, ta rura pękła - poinformowała.

ZOBACZ: Śmierć 6 psów. Policja będzie miała problem z odtworzeniem laboratorium