"Nie będzie zmiany smoleńskiej tablicy pamiątkowej w kancelarii premiera" - mówi reporterowi RMF FM rzecznik rządu Rafał Bochenek. Wczoraj premier Beata Szydło i prezes PiS Jarosław Kaczyński odsłonili tablicę upamiętniającą pracujących w kancelarii ministrów: Przemysława Gosiewskiego i Zbigniewa Wassermanna. Upamiętniono też Lecha Kaczyńskiego, który w tym budynku nie pracował. Pominięto natomiast Izabelę Jarugę-Nowacką.

Izabela Jaruga-Nowacka była sekretarzem stanu w kancelarii Leszka Millera i wicepremierem w rządzie Marka Belki. 

Rzecznik rządu twierdzi, że nie ma potrzeby zmiany smoleńskiej tablicy pamiątkowej, bo jest na niej napisane, że oprócz wymienionych dwóch ministrów upamiętnia ona także wszystkie 96 ofiar. Poza tym Izabela Jaruga-Nowacka ma już swoją tablicę na budynku ministerstwa pracy, którego była kiedyś szefem. 

Sprawę pominięcia Jarugi-Nowackiej ostro skomentowała jej córka Barbara Nowacka. "Mali cynicy próbują wyrugować pamięć o odważnych, o ofiarach katastrofy spoza PiS. Sztuka bycia przyzwoitym nawet 10.04 jest im obca" - napisała na Twitterze.

Do sprawy odniósł się minister kultury Piotr Gliński. To jest nowy temat dla mnie. Nie kojarzyłem, że tablica nie obejmuje wszystkich polityków, którzy pracowali w tym budynku i zginęli w katastrofie smoleńskiej - powiedział. Jest to niezręczność - przyznał w rozmowie z RMF FM dodając: Dobrze, że media zadają takie pytania, chociaż one są trudne.

(mal)