Poważna usterka w nowszych smartfonach Samsunga z serii Galaxy! Po najnowszej aktualizacji telefon może wysyłać nasze zdjęcia losowym osobom z listy kontaktów. Co więcej – nie zobaczymy, komu i co wysłaliśmy. Producent już pracuje nad naprawieniem błędu, ale i tak warto zabezpieczyć się przed niechcianą wysyłką zdjęć.

Poważna usterka w nowszych smartfonach Samsunga z serii Galaxy! Po najnowszej aktualizacji telefon może wysyłać nasze zdjęcia losowym osobom z listy kontaktów. Co więcej – nie zobaczymy, komu i co wysłaliśmy. Producent już pracuje nad naprawieniem błędu, ale i tak warto zabezpieczyć się przed niechcianą wysyłką zdjęć.
Prezentacja Samsunga S9 Galaxy /YONHAP /PAP/EPA

Pierwsze doniesienia o błędzie pojawiły się już w ubiegłym tygodniu. Zwrócili na niego uwagę zagraniczni użytkownicy smartfonów Samsunga. Chodzi o konkretne modele S9, S9+ i Note 8, opisuje w rozmowie z RMF FM Piotr Konieczny, ekspert portalu niebezpiecznik.pl. Użytkownicy tych modeli zauważyli, że otrzymują od znajomych dziwne odpowiedzi, tak jakby odpowiadali oni na wiadomości, które nie zostały wysłane - opisuje. Okazało się, że telefony mają usterkę, polegającą na tym, że losowo wybrane zdjęcia z pamięci telefonu są "podkradane" przez aplikacją do wysyłania MMS-ów i po cichu wysyłane do losowych osób z książki kontaktów - dodaje Piotr Konieczny. I podkreśla, że zdjęcia mogą być - i często są - prywatne, mogą zawierać coś, czym nie chcielibyśmy się dzielić. Mogą też trafić nie tylko do naszych znajomych, ale też choćby do przełożonych czy partnerów biznesowych.

Co bardzo ważne, nie jesteśmy w stanie zweryfikować, co i komu wysłaliśmy, bo w telefonie nie zostaje żaden ślad. Zorientujemy się tylko wtedy, gdy ktoś odpowie na taką "wiadomość widmo" lub gdy poprosimy operatora o billingi i poszukamy na nich wychodzących wiadomości MMS.

Na szczęście łatwo można zablokować możliwość niechcianego wysyłania zdjęć, przynajmniej do czasu usunięcia usterki przez producenta.- Należy wejść w ustawienia aplikacji wiadomości i w uprawnieniach usunąć dostęp do możliwości pobierania zdjęć z telefonu - radzi Piotr Konieczny. Kłopot jest tylko taki, że jeśli to zrobimy, aplikacja przestanie się już włączać - dodaje. Bez większego problemu można jednak za darmo ściągnąć inną aplikację do wysyłania wiadomości.

Przedstawiciele Samsunga na oficjalnym forum już zadeklarowali, że będą zajmować się problemem. Producent wie już o sprawie i prawdopodobnie na dniach zostanie wypuszczona aktualizacja, która usunie ten problem - twierdzi Konieczny. Do tego czasu warto jednak wziąć sprawy w swoje ręce i zablokować aplikację. Ten incydent może być też powodem do refleksji nad tym, co trzymamy w historii aparatu na telefonie i co może postawić nas w złym świetle, nie tylko w przypadku usterki, ale też choćby kradzieży sprzętu. Zwracajmy uwagę na to, co mamy w telefonie i najlepiej nie przechowujmy tam rzeczy, które mogą nam zaszkodzić - radzi ekspert.

Komentarza w sprawie udzielił rzecznik prasowy Samsung Polska. Samsung wnikliwie weryfikował temat przez ostatnie kilka dni. W wyniku naszych ustaleń nie stwierdzono żadnych usterek, zarówno od strony sprzętu jak i oprogramowania, które mogą mieć związek z omawianym przypadkiem. W skali globalnej nie odnotowaliśmy podobnych doniesień ze strony użytkowników, jednak będziemy kontynuować działania w celu wyjaśnienia sprawy - mówi Olaf Krynicki.

(mpw)