Eksperci rozpoczęli badanie wraku ciężarówki, która najechała wczoraj w Siewierzu na dwa samochody osobowe. W wypadku zginęło pięć osób. Jak informuje prokuratura, tożsamość wszystkich ofiar nie jest jeszcze znana.

Do wypadku doszło przed skrzyżowaniem w Siewierzu, na jezdni w kierunku Katowic. W dwa auta osobowe, które zatrzymywały się przed światłami, uderzył z tyłu ciężarowy mercedes. Przycisnął je do stojącego przed nimi ciężarowego renault. Ciężarówka i oba auta zapaliły się. Zginęło trzech mężczyzn jadących mazdą oraz kobieta i mężczyzna, jadący oplem astrą.

Romuald Basiński z częstochowskiej prokuratury poinformował, że biegli rozpoczęli dzisiaj badanie wraku mercedesa. Kierowca ciężarówki tłumaczył się bowiem tuż po tragedii kłopotami technicznymi. Dlatego śledczy chcą ustalić, w jakim stanie była ciężarówka w momencie wypadku. Kierowca ma zostać przesłuchany jutro. Wszystko wskazuje, że zostanie mu postawiony zarzut spowodowania wypadku, w którym zginęło pięć osób - poinformował Basiński. Dodał, że również jutro rozpoczną się sekcje zwłok ofiar.

Po wypadku droga krajowa nr 1 w kierunku Katowic była w Siewierzu zablokowana przez prawie sześć godzin.