Rodzinne fotografie, obligacje państwowe czy świadectwo cechu rzemieślniczego – przeleżały 70 lat ukryte na poddaszu famuły na fabrykanckim, zabytkowym osiedlu Księży Młyn w Łodzi. Ten historyczny skarb odnaleźli robotnicy remontujący komin budynku.


Plik archiwaliów - m.in. dokumenty, obligacje, fotografie i gazety - zaprezentował Arkadiusz Bogusławski kierujący projektem rewitalizacji Księżego Młyna. Jak wyjaśnił, zostały odnalezione podczas prac budowlanych w jednym z domów familijnych; skrytka znajdowała się w zbiorczym kominie na poddaszu.

To pamiątki po rodzinie Seemannów, czyli przedstawicielach ludności niemieckiej, zamieszkującej Łódź przed II wojną światową i prawdopodobni też w okresie okupacji niemieckiej - wyjaśnia Maciej Oleszczak z Muzeum Miasta Łodzi.

Najstarsze dokumenty to fotografie, które pochodzą z przełomu XIX i XX wieku. Obydwa świadectwa to natomiast koniec lat 20. i początek lat 30. poprzedniego stulecia.

Ciekawym znaleziskiem - zdaniem historyka - jest świadectwo ukończenia szkoły podoficerskiej Korpusu Ochrony Pogranicza Ziegharda Seemanna. Korpus ten powstał w 1924 roku w wyniku trudnej sytuacji społeczno-politycznej do ochrony granic II Rzeczypospolitej. Według Oleszczaka, ludność niemiecka była w nim często wykorzystywana, z powodu biegłej znajomości języka. Dokument wystawiony został w twierdzy w Osowcu na Podlasiu, niedaleko granicy z Prusami Wschodnimi.

Nie wiadomo, z jakiego powodu właściciele skrytki umieścili w niej gazetę - dodatek ilustrowany do niemieckiej Freie Presse. Dzięki niej historycy mogą podejrzewać, że Seemannowie byli ewangelikami, bo właśnie do osób takiego wyznania skierowany był niedzielny dodatek.


Znalezisko trafi do Muzeum Miasta Łodzi i wkrótce będzie można oglądać ten skarb w Pałacu Poznańskich.

Księży Młyn to osiedle przyfabryczne zbudowane w XIX w. przez Karola Wilhelma Scheiblera, jednego z największych fabrykantów przemysłowej Łodzi. Powstały na nim domy dla robotników, sklepy, szkoła, szpital, remiza strażacka, stacja kolejowa, zespół pałacowy i park. Wszystkie te obiekty stanowią dziś jeden z najciekawszych zabytków przemysłowych na świecie.


Rewitalizacja obiektów, z których część kupili prywatni inwestorzy, trwa od wielu lat. W zabytkowej przędzalni powstały lofty, pod biura zmodernizowano remizę strażacką, za prawie 20 mln zł wyremontowano Pałac Herbsta, gdzie znajduje się oddział Muzeum Sztuki. W budynku dawnej szkoły powstaje obecnie Akademickie Centrum Designu ASP.

W kolejnym etapie rewitalizacji osiedla do końca 2020 r. odnowie i modernizacji poddanych zostanie 13 budynków mieszkalnych - właśnie w jednym z nich znaleziono archiwum Seemannów. Wartość projektu to blisko 61 mln zł, z czego dofinansowanie UE wyniosło ok. 39 mln zł.