Tragiczny wypadek w Siedlcach. Podczas naprawy samochodu na prywatnej posesji, pojazd przypadkowo odpalił i przygniótł do ściany 2-letnie dziecko. Pomimo akcji ratunkowej, nie udało się uratować dziecka.

Do zdarzenia doszło we wtorek, 2 lipca po południu. 28-letni mężczyzna naprawiał samochód na swojej posesji. Kiedy usiłował uruchomić pojazd, maszyna ruszyła w sposób niekontrolowany i przygniotła do muru przebywającego w pobliżu jego 2-letniego synka. Mimo akcji ratunkowej, nie udało się ocalić dziecku życia.

Dziecko zostało natychmiast przewiezione do szpitala, jednak nie udało się go uratować - powiedziała polsatnews.pl kom. Agnieszka Świerczewska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach. Jak poinformowała, policja pod nadzorem prokuratury dokonała na miejscu oględzin oraz wszczęła dochodzenie w sprawie.

Ojciec dziecka był trzeźwy. Według wstępnych ustaleń, doszło do nieszczęśliwego wypadku. W sprawie nikt nie został zatrzymany.

Jako pierwszy o zdarzeniu poinformował Tygodnik Siedlecki.