Zatrzymanie Andrzeja Modrzejewskiego w 2002 roku było bezprawne i było elementem szerszego planu przejęcia PKN Orlen – to pierwsze wnioski z raportu końcowego, nad którym pracują śledczy z orlenowskiej komisji.

Zdaniem posłów, odpowiedzialni za te działania powinni odpowiadać przed Trybunałem Stanu, a chodzi o Leszka Millera i Barbarę Piwnik. Przed sądem natomiast ich zdaniem powinien stanąć Zbigniew Siemiątkowski.

Na celowniku śledczych znalazł się także Wiesław Kaczmarek, ówczesny minister skarbu, który ujawnił kulisy całej afery. - Uznaliśmy, że jego uczestnictwo w procesie odwoływania Modrzejewskiego, restrukturyzacji i zagospodarowaniu struktur Orlenu pozwala stwierdzić, że i on nie jest bez winy - tłumaczy śledczy Zbigniew Wassermann. Ten wniosek jest dość zaskakujący.

Śledczy jednak nie stwierdzili jeszcze, czy Kaczmarka należałoby postawić przed Trybunałem Stanu, czy skierować przeciw niemu wniosek do prokuratury. Na celowniku komisji znaleźli się także prokuratorzy, Zygmunt Kapusta i Ryszard Stefański, a także płk Ryszard Bieszyński z ABW.

Prace nad raportem będą dziś kontynuowane. W poniedziałek śledczy chcą ponownie przesłuchać szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Andrzeja Barcikowskiego. Tematem ma być przeszukanie mieszkania Anny Jaruckiej bez zezwolenia i domniemane pełnomocnictwo prezydenta dla Jana Kulczyka w negocjacjach na temat sprzedaży Rafinerii Gdańskiej Rosjanom.