Prezydent Andrzej Duda odwiedzając Nowy Sącz wprost angażuje się w kampanię wyborczą; tak nie można realizować zapisów konstytucji i spełniać funkcji pierwszej osoby w państwie - ocenił w piątek lider PO Grzegorz Schetyna.

Prezydent Andrzej Duda odwiedzając Nowy Sącz wprost angażuje się w kampanię wyborczą; tak nie można realizować zapisów konstytucji i spełniać funkcji pierwszej osoby w państwie - ocenił w piątek lider PO Grzegorz Schetyna.
Liderzy ugrupowań opozycyjnych w Sejmie podczas konferencji prasowej w Sejmie /Paweł Supernak /PAP

Portal sadeczanin.info poinformował, że prezydent Andrzej Duda złożył w czwartek niezapowiedzianą wizytę w Nowym Sączu. Andrzej Duda był m.in. pod pomnikiem legionistów, gdzie towarzyszyła mu kandydatka PiS na urząd prezydenta tego miasta, Iwona Mularczyk, wraz z rodziną. Wcześniej zapalił także znicz na grobie powstańców listopadowych w Nowym Sączu oraz na grobie gen. Bronisława Pierackiego. Prezydent złożył też kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego.

Prezydent powiedział portalowi, że jego wizyta ma charakter nieoficjalny. Przyznał także, że można ją traktować, jako rodzaj przypieczętowania kampanii wyborczej Iwony Mularczyk. Jestem w końcu synem tej ziemi, a pani Iwona Mularczyk i pan poseł (Arkadiusz Mularczyk) są moimi serdecznymi przyjaciółmi od wielu lat - dodał Andrzej Duda.

Schetyna skomentował tę wizytę w piątek w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

Jeżeli w taki sposób zachowuje się prezydent, który wprost angażuje się w kampanię - w sposób mało wyrafinowany - to źle to wróży nie tylko tej kandydatce, ale też prezydentowi. Tak nie można realizować zapisów konstytucji i spełniać funkcji pierwszej osoby w państwie - ocenił lider PO.

Jak podkreślił, 1 listopada to szczególny dzień. Myślałem, że takie rzeczy - uświęcone szczególną datą - są święte - dodał.

Prezydencki minister Błażej Spychalski podkreślił w piątek, że wizyta Andrzeja Dudy na cmentarzu w Nowym Sączu, to nie była forma agitacji wyborczej. Prezydent odwiedził przyjaciół i oddał hołd osobom zasłużonym dla Polski - zaznaczył.

W piątek rano wizytę prezydenta w Nowym Sączu skomentował również szef klubu PO Sławomir Neumann. Mnie to trochę razi, mówiąc delikatnie - powiedział polityk PO. Według niego, było to "prowadzenie kampanii na grobach". To jest coś, co przekracza jakiekolwiek normy. Rozumiem, że można być w jakiejś desperacji, ale pójść na cmentarz i robić tam kampanię we Wszystkich Świętych, to już jest gruba przesada. Nie powinno tak być - nie ma nawet na to słów - ocenił Neumann. Jego zdaniem, ci którzy "robią kampanię na grobach powinni być eliminowani z polityki".

W Nowym Sączu (woj. małopolskie) w drugiej turze wyborów znaleźli się kandydatka PiS Iwona Mularczyk (uzyskała 28,35 proc. poparcia w I turze) oraz bezpartyjny Ludomir Handzel (25,78 proc.).

Iwona Mularczyk w poniedziałek uzyskała poparcie premiera Mateusza Morawieckiego, który odwiedził Nowy Sącz.

(ag)