Sąd administracyjny uchylił zarządzenie wojewody ws. zmiany nazwy stołecznej ul. Józefa Chmiela na ppłk. Wacława Lipińskiego w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Okazało się, że patronem ulicy był nauczyciel Józef Chmiel, a nie działacz komunistyczny o tym samym imieniu i nazwisku.

Co się tyczy uchylenia, to mamy tutaj niedokładne wyjaśnienie sprawy przez wojewodę - powiedział w uzasadnieniu środowego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie sędzia Stanisław Pietras. W ostatnim zdaniu swego uzasadnienia stwierdził: "To jest kuriozalne".

Zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną samorządy miały czas do 2 września 2017 r. na zmianę nazw propagujących komunizm. Pod koniec sierpnia zeszłego roku Rada Warszawy - z inicjatywy PO - zdecydowała, że nowych patronów będzie miało sześć ulic. W listopadzie 2017 r. wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, wydając zarządzenia zastępcze, zdecydował o zmianie nazw 47 kolejnych ulic, w tym al. Armii Ludowej na ul. Lecha Kaczyńskiego.

Ostatecznie w WSA zarejestrowano 50 skarg stolicy na zarządzenia zastępcze wojewody o zmianach nazw ulic, czyli na wszystkie zarządzenia zastępcze dotyczące Warszawy, także trzy podjęte w grudniu 2017 r. Jednym z podjętych w grudniu zarządzeń była też zmiana nazwy ulicy na stołecznym Ursusie z Józefa Chmiela na ppłk. Wacława Lipińskiego.

W środę - podczas rozprawy dot. ul. J. Chmiela - pełnomocnik miasta mec. Adam Jaroszyński zaznaczył, że chce zwrócić uwagę na dodatkowy aspekt, o którym sąd nie wspomniał podczas referowania sprawy. Zaznaczył, że zarządzenie dotyczy "zupełnie innej osoby" niż właściwy patron ulicy. Patron to nauczyciel, wieloletni dyrektor szkół dzielnicy Ursus, zupełnie inna osoba niż działacz komunistyczny - powiedział.

Dowodem dokumenty z 1979 roku

Na poparcie swych słów mecenas przedstawił uchwałę Rady Narodowej Miasta st. Warszawy z 31 stycznia 1979 r. ws. nadania nazw ulicom, w której J. Chmiel został przedstawiony jako działacz społeczny żyjący w latach 1886-1959.

Na stronie internetowej LVI Liceum Ogólnokształcącego im. rtm. W. Pileckiego w stołecznej dzielnicy Ursus napisano: "Pierwszym dyrektorem szkoły był ceniony i zasłużony pedagog Józef Chmiel. (...) W 1910 r. ukończył wydział filozoficzno-matematyczny Uniwersytetu Jagiellońskiego. W okresie międzywojennym był dyrektorem szkół średnich w Lidzie, Łomży i Bielsku Podlaskim, gdzie zaskoczyła go wojna i gdzie został aresztowany przez NKWD. Do wybuchu wojny radziecko-niemieckiej w czerwcu 1941 r. przebywał w więzieniu w Łomży, w tym czasie jego rodzina została deportowana do Kazachstanu. W 1944 r., po upadku powstania, osiadł w Ursusie".

Natomiast J. Chmiel, którego dotyczyło zarządzenie zastępcze, żył w latach 1897-1955. W publikacjach jest przedstawiany jako "działacz partyjny i polityczny związany ze Śląskiem" - członek Komunistycznej Partii Robotniczej Polski, PPS-Lewicy i KPP.

Pełnomocnik wojewody mec. Sebastian Oraniec przyznał, że w Warszawie jest "tylko jedna ulica, której patronem był J. Chmiel". Wskazał, że przedmiotem zarządzenia wojewody był J. Chmiel - działacz komunistyczny. Dodał, że samo miasto w wydawnictwie odnoszącym się do patronów ulic i w publikacjach internetowych wskazywało jako patrona właśnie tego "komunistycznego" J. Chmiela.

Mec. Oraniec zaznaczył w związku z tym, że miasto nie miało wątpliwości, iż patronem ulicy jest działacz komunistyczny. A może miasto też było w błędzie? - powiedział w odpowiedzi przewodniczący składowi sędziowskiemu sędzia Przemysław Szustakiewicz.

Po krótkiej naradzie WSA uchylił zarządzenie zastępcze wojewody ws. zmiany nazwy tej ulicy. Wskazał, że uchwała z 1979 r. musi być rozstrzygająca. Wyrok nie jest prawomocny.

To ostatnia skarga na zarządzenie wojewody

Tym samym w środę przez WSA rozpoznana została ostatnia ze skarg na zarządzenia zastępcze wojewody w sprawach zmian nazw ulic. WSA uwzględnił 48 skarg miasta dotyczących zarządzeń wojewody ws. zmian nazw stołecznych ulic. Z kolei dwie skargi miasta WSA oddalił.

Jeszcze w maju WSA uchylił zarządzenie wojewody mazowieckiego dotyczące zmiany nazwy al. Armii Ludowej na al. Lecha Kaczyńskiego. W późniejszych tygodniach uchylono większość z pozostałych zarządzeń wojewody - wszystkie zarządzenia z listopada 2017 r. Dwa korzystne dla wojewody orzeczenie WSA dotyczą dwóch pozostałych - poza sprawą ul. J. Chmiela - zarządzeń zastępczych wydanych 13 grudnia 2017 r.

W uzasadnieniach 47 wyroków WSA wskazywał, że wojewoda odpowiednio nie uzasadnił swych zarządzeń - nie dokonał stosownej wykładni aktu prawnego i analizy, tylko ograniczył się do krótkich notek biograficznych. W przypadku oddalenia skarg WSA uznał zaś, że "nie podziela zarzutów, co do naruszenia przez wojewodę mazowieckiego wskazanych w skardze przepisów Konstytucji RP, Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego oraz ustawy o zakazie propagowania komunizmu" i "spełnione zostały przesłanki ustawowe stanowiące podstawę wydania zarządzenia zastępczego przez wojewodę".

Skargi kasacyjne odnoszące się do wszystkich tych rozstrzygnięć - w tym w sprawie al. L. Kaczyńskiego - trafiły do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który ma zająć się nimi w grudniu.

W końcu października WSA oddalił natomiast skargę m.st. Warszawy na decyzję wojewody mazowieckiego stwierdzającą nieważność późniejszej uchwały Rady Warszawy o zmianie nazwy ulicy z al. Lecha Kaczyńskiego na Trasę Łazienkowską.

(ł)