Blisko 700 zabytkowych rzymskich monet znaleźli dolnośląscy policjanci w mieszkaniu 48-letniego mieszkańca Milicza. Wykonane z brązu i mosiądzu są zabytkami archeologicznymi. Mężczyzna sprzedawał je w internecie. Nie miał jednak żadnych dokumentów potwierdzających, że należą do niego. Nie potrafił także wytłumaczyć, jak je zdobył.

Na jednej monecie zarabiał średnio od kilku do kilkunastu złotych. Trwa wyjaśnianie w jaki sposób mężczyzna je zdobył. Przypomnijmy, że przedmioty wykopane z ziemi, stanowiące zabytki archeologiczne, są własnością Skarbu Państwa - mówi Magdalena Kruaze z Dolnośląskiej Policji. Za paserstwo takich przedmiotów grozi do 5 lat więzienia.

Osoby, które wejdą w ich posiadanie zobowiązane są powiadomić o tym konserwatora zabytków. W przeciwnym razie mogą odpowiadać za przywłaszczenie mienia, a to zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast na prowadzenie wykopalisk trzeba mieć stosowną zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków. W przeciwnym razie prowadzenie prac archeologicznych jest nielegalne i w świetle ustawy stanowi wykroczenie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Sąd w takim przypadku może również orzec przepadek narzędzi i przedmiotów służących do prowadzenia nielegalnych wykopalisk. - dodaje Kruaze.

Pochodzenie i wartość zabezpieczonych monet ustalać będą archeolodzy