Rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Eugeniusz Mleczak podał się do dymisji. Szef MON-u Jerzy Szmajdziński decyzję zaakceptował. To właśnie od słów Mleczaka rozpoczął się międzynarodowy skandal związany z francuskimi rakietami przeciwlotniczymi Roland.

W piątek Eugeniusz Mleczak, były już rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej powiedział, że 4 francusko-niemieckie rakiety przeciwlotnicze Roland, odnalezione przez polskich żołnierzy w pobliżu Hilli w środkowo-południowej strefie Iraku, mają datę produkcji 2003 rok. To stanowiłoby dowód, że Francja i Niemcy złamały oenzetowskie embargo na dostawy broni dla reżimu Saddama Husajna.

Ta informacja stała się przyczynkiem do skandalu o międzynarodowym zasięgu. Podczas unijnego szczytu w Rzymie ostro na wystąpienie pułkownika Mleczka zareagował prezydent Francji, Jacques Chirac. Te rakiety nie są produkowane już od 15 lat. Polscy żołnierze "wywołali zamieszanie" i powinni byli dokładniej zweryfikować takie twierdzenia, zanim je upublicznią - mówił.

Po tych słowach Polska wyraziła ubolewanie z powodu pomyłki, a szef MON-u, Jerzy Szmajdziński odciął się od wypowiedzi swojego rzecznika i zapowiedział wyjaśnienie sprawy. Na razie idzie to bardzo opornie, zważywszy na to, iż rakiety zostały już zniszczone.

06:50