Rząd planuje wprowadzenie bonu ciepłowniczego. Bony będą wypłacane gospodarstwom domowym o niższych dochodach na pokrycie wysokich cen ciepła.

Projekt ustawy

We wtorek Ministerstwo Energii opublikowało projekt ustawy wprowadzającej bon ciepłowniczy. Jej celem ma być utrzymanie wsparcia dla gospodarstw domowych o niskich dochodach przez pokrycie części, wynikających ze wzrostu cen ogrzewania, należności wobec przedsiębiorstw energetycznych dostarczających ciepło.

Ograniczenia

Wprowadzono kilka warunków, które Polacy będą musieli spełnić, by skorzystać z rządowego wsparcia. Bony mają być wypłacane gospodarstwom domowym nieprzekraczającym określonego poziomu dochodów. Dla gospodarstw jednoosobowych to 3272,69 zł, a dla gospodarstw wieloosobowych to 2454,52 zł na osobę. Przekroczenie progu będzie prowadziło do zmniejszenia wartości bonu, na zasadzie złotówka za złotówkę. Bon będzie niższy o taką kwotę, o jaką przekroczymy progi dochodowe.

Gospodarstwa, które chcą skorzystać z bonu, muszą korzystać z ciepła systemowego i płacić za nie nie więcej niż 170 zł za GJ.

Dodatkowo wspierane bonem gospodarstwa muszą korzystać z ciepła systemowego i płacić za nie więcej niż 170 zł za GJ. Wartość bonu będzie zależała od ceny ciepła obowiązującej w rozliczeniach z przedsiębiorstwem ciepłowniczym po dniu 1 lipca 2025 r., czyli po ustaniu poprzedniego systemu wsparcia odbiorców ciepła.

Od kiedy do kiedy potrwa program?

Ministerstwo Energii przewiduje, że bon będzie wypłacany za drugą połowę 2025 r. i za cały rok 2026, z terminem do końca 2031 r. na ostateczne rozliczenie, czyli m.in. rozstrzygnięcie sporów sądowych, czy odwołań od decyzji odmownych dotyczących przyznania bonu.

Minister energii Miłosz Motyka powiedział "Rzeczpospolitej", że bon ciepłowniczy na ten rok może kosztować 300-500 mln zł, a na przyszły, w zależności od przyjętego wariantu, około miliard złotych.