Bogdan Rymanowski: Jak to będzie z tymi negocjacjami z Brukselą? Wierzy pan w umiejętności negocjacyjne ministra Truszczyńskiego? Uda się?

Ryszard Kalisz: Widzę, że pan minister Truszczyński już wiele wynegocjował, dlatego, że jak już była mowa, to są bardzo duże pieniądze. Miejmy na uwadze, że w tym roku, chociażby w Niemczech odbywają się wybory parlamentarne i jednym z tematów dyskusji w kampanii wyborczej będzie również stan dopłat do budżetu Unii przez Niemcy. Niemcy dużo więcej płacą niż odbierają.

Bogdan Rymanowski: I sami mają problemy z budżetem.

Ryszard Kalisz: Właśnie. Trzeba wziąć to wszystko pod uwagę. W wartościach nominalnych są to bardzo duże kwoty. Mówiła pani minister Huebner, że to może być nawet - łącznie z dopłatami spójnościowymi i strukturalnymi - 20 miliardów euro, więc bardzo dużo.

Bogdan Rymanowski: Ale jak rolnik słyszy informację o 25 procentach dopłat bezpośrednich to chyba się martwi.

Ryszard Kalisz: Martwi się, dlatego, że 25 to nie jest 100, ale na 100 procent nigdy nie było szans. Teraz najważniejsze jest to, żebyśmy te 25 procent potrafili wykorzystać. Bardzo jest ważne, żeby rolnicy już się przygotowywali do wykorzystanie tych 35 procent w swoim gospodarstwie.

Bogdan Rymanowski: Przygotować się również musi koalicja - przygotować takie mechanizmy, żeby te pieniądze wykorzystać.

Ryszard Kalisz: Negocjacje będą nadal trwały.

Bogdan Rymanowski: Myśli pan, że uda się zyskać coś więcej niż 25?

Ryszard Kalisz: Myślę, że to będzie bardzo trudne, ale zobaczymy.

Bogdan Rymanowski: A okres przejściowy? Zmniejszenie z dziesięciu lat do np. kilku?

Ryszard Kalisz: Zobaczymy. W tej chwili wchodzimy w bardzo trudny, ostatni okres negocjacji. Nasi negocjatorzy są doskonale przygotowani. Dajmy im możliwość wykorzystania wszystkich reguł negocjacji.

Bogdan Rymanowski: Zobaczymy. Będziemy rozliczać naszych negocjatorów pod koniec roku. Sojusz przegłosował w komisji finansów obcięcie Instytutowi Pamięci Narodowej aż 20 milionów złotych budżetu. Dlaczego?

Ryszard Kalisz: Dlatego, że okazało się, że tyle pieniędzy na IPN nie jest potrzebne. Jesteśmy w momencie, gdy wszystkie instytucje mają obcinane budżety. Przypomnę, że dotyczy to takich instytucji jak Kancelaria Sejmu, Senatu, Prezydenta i to jest pochodna.

Bogdan Rymanowski: Pan twierdzi, że tyle pieniędzy na IPN nie jest potrzebne. Z kolei pracownicy i prezes IPN-u mówią całkowicie coś innego.

Ryszard Kalisz: Prezes Instytutu mówi, że nie będzie na rozwój, ale na normalną działalność będzie.

Bogdan Rymanowski: Ale twierdzi też, że budynki przejęte przez IPN popadną w ruinę, udostępnienia akt nie doczekają się ludzie najstarsi, działalność edukacyjna zostanie praktycznie wstrzymana, a pracowników dotkną zwolnienia. To chyba paraliż Instytutu.

Ryszard Kalisz: W Kancelarii Prezydenta są zwolnienia. W Kancelarii Sejmu nie ma żadnych przyjęć. To dotyczy wszystkich. Po prostu budżet nie ma takich możliwości.

Bogdan Rymanowski: Ale przyzna pan, że sprawy materialne, budżetowe, sprawy zasiłków, różnych dotacji są ważne, ale też ważna jest pamięć.

Ryszard Kalisz: Zgadzam się, ale tego nie można rozpatrywać w kategorii dbałości o pamięć, tylko całości budżetu. Ten budżet po prostu w całości jest taki, że na IPN można przeznaczyć właśnie tyle i to jest już bardzo dużo. Powtarzam – wszędzie zostało obcięte. Posłowie też mają w tej chwili zamrożone płace. Wszytkich dotknęło to, że pieniędzy w budżecie jest mniej.

Bogdan Rymanowski: Ale przyzna pan, że jeśli chodzi o Sojusz, to ma doskonałą okazję pokazać w głosowaniu nad budżetem, że nie chce blokować ujawniania wstydliwych historii PRL-u.

Ryszard Kalisz: Przyjmuje pan kategorię polityczną, a tu trzeba mówić o kategorii budżetowej.

Bogdan Rymanowski: Nie wiem czy to jest kategoria budżetowa, czy polityczna, ważne, że ta sprawa jest ważna. Więc niektórzy mogą powiedzieć, że Sojusz, który ma korzenie w PRL-u nie chce odkrywać ciemnych kart PRL i dlatego chce zablokować Instytut.

Ryszard Kalisz: Sojusz chce odkrywać ciemne kart PRL-u, chce dać pieniądze na IPN, ale daje tyle na ile państwo stać.

Bogdan Rymanowski: Czyli nie ma szans na zmianę tej decyzji w Sejmie?

Ryszard Kalisz: Zobaczymy. To jest koalicja, ale myślę, że ta decyzja nie będzie już zmieniona.

Bogdan Rymanowski: Ma pan jakieś zastrzeżenia co do bezstronności prezesa Leona Kieresa?

Ryszard Kalisz: Nie. Profesor Leon Kieres jest wyśmienitym fachowcem. Kieruje IPN-em w sposób wzorcowy.

Bogdan Rymanowski: To dlaczego nie chcecie mu pomóc?

Ryszard Kalisz: Powtarzam. Pomoc dla IPN-u musiałaby być kosztem ludzi, którzy chodzą po ulicy, kosztem różnych świadczeń. Nie ma na to pieniędzy.

Bogdan Rymanowski: Ale są ludzie, którzy czekają na kilkadziesiąt lat na to, żeby zobaczyć jak wyglądała ich historia.

Ryszard Kalisz: IPN dostał bardzo dużo pieniędzy. Powtarzam – wszystkim obcięto.

Bogdan Rymanowski: Czy to dobrze, że prokurator Janusz Regulski, który 9 lat temu umorzył sprawę „moskiewskiej pożyczki” i nie chciał oskarżyć Leszka Millera o przestępstwo dewizowe, teraz ma zostać doradcą premiera?

Ryszard Kalisz: Myślę, że to jest decyzja premiera i pan prokurator Regulski, którego osobiście nie znam, jeśli zostaje doradcą premiera, to spełnia wszystkie kryteria merytoryczne i formalne.

Bogdan Rymanowski: Nie widzi pan tutaj nic stosownego?

Ryszard Kalisz: To nie znaczy, że jeśli ktoś brał udział przed 9 laty w jakiejś sprawie, dzisiaj nie ma mieć możliwości awansu.

Bogdan Rymanowski: Ale wie pan, że to można odczytywać jako formę nagrody.

Ryszard Kalisz: Oczywiście. Można również to odczytywać, że jest profesjonalistą.

Bogdan Rymanowski: Jak pisze „Super Express”, przełożeni prokuratora Regulskiego nie mają co do tego wątpliwości, Twierdzą, że niedokładnie przesłuchał on Leszka Millera i nie zapytał go o najbardziej obciążające fakty dotyczące pożyczki.

Ryszard Kalisz: Powtarzam, nie mogę mówić o tamtej sprawie, bo nie znam akt. Prokuratora Regulskiego też nie znam. Jeżeli Leszek Miller podjął taką decyzję, to są warunki merytoryczne.

Bogdan Rymanowski: Ma pan bezgraniczne zaufanie do premiera?

Ryszard Kalisz: Uważam, że ma prawo dobierać sobie współpracowników.

Bogdan Rymanowski: Dlaczego Sojusz chce złamać Konstytucję? Tak twierdzi Rzecznik Praw Obywatelskich, profesor Andrzej Zoll.

Ryszard Kalisz: To pogląd profesora Zolla. Pan pewnie mówi o skróceniu kadencji organów samorządowych. Mamy ekspertyzy, że to nie jest złamanie Konstytucji, tym bardziej, że Konstytucja o długości kadencji samorządów nic nie mówi.

Bogdan Rymanowski: Ryszard Kalisz jest doskonałym prawnikiem, ale prof. Andrzej Zoll też jest wybitnym fachowcem. Kto ma rację?

Ryszard Kalisz: Bardzo cenię pana profesora Zolla, ale jak to w prawie bywa, mogą być różne poglądy, dyskutujemy.

Bogdan Rymanowski: A dlaczego chcecie wyborów w czerwcu? Boicie się spadku notowań na jesieni?

Ryszard Kalisz: Dlatego, że nowowybrane rady powinny przygotować budżet. Źle byłoby, jeśli maiłyby pracować na budżecie przygotowanym przez poprzedników.

Bogdan Rymanowski: Myśli pan, że uda się przegłosować poprawki Senatu w Sejmie?

Ryszard Kalisz: Jestem optymistą, a czy się uda – zobaczymy.

Bogdan Rymanowski: Trzeba mieć jakiegoś sojusznika.

Ryszard Kalisz: No mamy PSL.

Bogdan Rymanowski: Ale PSL wcale się do tego nie spieszy.

Ryszard Kalisz: Dlatego trwają rozmowy koalicyjne.

Foto: Marcin Wójcicki RMF Warszawa