W Rybniku matka zostawiła kilkuletnią córkę na półtorej godziny w zamkniętym samochodzie. Dziewczynce na szczęście nic się nie stało. Sprawą zajmuje się policja.
Dziecko zapięte pasami w foteliku zauważył mężczyzna, który przechodził obok samochodu. Auto było zamknięte, lekko uchylona była tylko szyba z przodu. Dziewczynka nie reagowała na próby nawiązania kontaktu.
Mężczyzna zatrzymał przejeżdżających w pobliżu policjantów, którym udało się otworzyć samochód. Wezwano pogotowie. Lekarz stwierdził, że dziecku nie grozi niebezpieczeństwo.
Po chwili pojawiła się matka. Jak ustalili policjanci, dziewczynka przez półtorej godziny przebywała w zamkniętym samochodzie.
(mpw)