28-latka z Koszalina zostawiła w samochodzie miesięczną córeczkę. Dziecko około 3 w nocy zauważył taksówkarz, który wezwał policję. Okazało się, że matka dziecka była pijana. Teraz czeka na przesłuchanie.

28-latka z Koszalina zostawiła w samochodzie miesięczną córeczkę. Dziecko około 3 w nocy zauważył taksówkarz, który wezwał policję. Okazało się, że matka dziecka była pijana. Teraz czeka na przesłuchanie.
28-latka miała 0,7 promila alkoholu we krwi /Dominic Lipinski /PAP/EPA

Samochód z niemowlęciem w środku stał zaparkowany przy ul. Śniadeckich w Koszalinie, tuż obok postoju taksówek. Gdy na miejscu pojawił się patrol policji, zjawiła się też matka dziewczynki. 

Kobieta tłumaczyła, że dziecko było samo w aucie, bo późno wróciła z Berlina. Policjanci w tę wersję nie uwierzyli. Przebadali za to kobietę alkomatem. 28-latka miała w organizmie 0,7 promila alkoholu. Została zatrzymana.

Jeszcze dziś 28-latka zostanie przesłuchana i cały materiał dowodowy trafi do prokuratury. Kobieta może usłyszeć zarzut narażenia dziecko na ryzyko utraty życia i zdrowia.

Miesięcznej dziewczynce na szczęście nic się nie stało. Dziecko przebywa na obserwacji w szpitalu w Koszalinie.

(mal)