Firma Erbud rozpoczęła naprawę pasa startowego na lotnisku w Modlinie . "O godzinie 6 rano wjechała kawalkada samochodów, weszli pracownicy i generalny wykonawca pasa startowego, czyli firma Erbud, przystąpił do pracy" - poinformowała doradca zarządu lotniska w Modlinie Edyta Mikołajczyk. Zgodnie z harmonogramem, prace mają zakończyć się najpóźniej do końca maja.

Najpierw zdemontowane zostaną lampy nawigacyjne i progowe. Później na obu progach startowych zerwana zostanie nawierzchnia betonowa o grubości 26 cm. Dopiero po tych pracach - jak poinformowała Mikołajczyk - "będzie można położyć nową nawierzchnię, stosując beton cementowy, czyli to, co chcieliśmy od początku". Harmonogram napraw przewiduje, że prace będą prowadzone sukcesywnie na obu progach - dodała.

W piątek Erbud dostarczył próbki kruszywa, które ma być użyte w mieszance betonu cementowego. Analizuje je Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych. Czekamy na jego ekspertyzę - dopiero po niej będzie wiadomo, czy będzie można użyć kruszywa do mieszanki - podkreśliła Mikołajczyk.

Modlin nie pracuje od końca grudnia

Lotnisko w Modlinie od ponad dwóch miesięcy nie przyjmuje dużych samolotów pasażerskich, więc faktycznie nie pracuje. 22 grudnia 2012 roku inspektor nadzoru budowlanego zdecydował bowiem o zamknięciu dwóch tzw. progów betonowych - odcinków na początku i końcu pasa startowego, o długości 500 m każdy. Droga startowa skróciła się przez to do 1500 m, dlatego samoloty takie jak Airbus A320 lub Boeing 737 nie mogą stamtąd startować ani tam lądować.

W lutym port w Modlinie otrzymał ekspertyzę wykonaną przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, z której wynika m.in., że odpryski na drodze startowej powstawały przez obecność w zastosowanym w mieszance betonowej kruszywie znaczącej liczby ziaren węglanowych i węglanowo-ilastych, które nie powinny się w nim znaleźć.

Firma Erbud przekonywała natomiast, że powodem uszkodzenia było użycie nieodpowiednich środków do odladzania nawierzchni pasa startowego. Nie zgodzili się z tym przedstawiciele portu. Przytaczali m.in. argument, że spękania zaobserwowano także ubiegłej zimy, gdy nie używano żadnych środków chemicznych.

(edbie)