Jest zażalenie na 40-dniowy areszt ekstradycyjny dla rosyjskiego archeologa zatrzymanego w Warszawie na początku grudnia przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Aleksandr B. był ścigany przez ukraińskie władze za nielegalne wykopaliska na okupowanym przez Rosjan Krymie.
- Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Jak ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, zażalenie niebawem zostanie przekazane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który zdecyduje, czy zatrzymany w Polsce archeolog będzie czekał na zakończenie procedury ekstradycyjnej w areszcie na Białołęce, czy może będzie odpowiadał z wolnej stopy. Termin posiedzenia w tej sprawie ma być wkrótce wyznaczony.
Ukraińska prokuratura ściga Rosjanina od listopada tego roku. Według Kijowa jako kierownik sekcji archeologii starożytnej Ermitażu od 2014 roku był jednym z szefów ekip poszukiwawczych na okupowanym przez Rosjan Krymie. On i jego ekipa bez zezwoleń prowadziła prace wykopaliskowe na obiekcie "Starożytne miasto Myrmekjon" w Kerczu. Według ukraińskich śledczych, w wyniku tych działań doszło do częściowego zniszczenia obiektu dziedzictwa kulturowego.
Do tej pory strona ukraińska nie przesłała do Polski materiałów dowodowych, na podstawie których Sąd Okręgowy będzie decydował o tym, czy wydać Aleksandra B. Ukraińcom. Oni na nadesłanie tej dokumentacji mają jeszcze niespełna 30 dni. Areszt ekstradycyjny upływa 13 stycznia.
Co ciekawe decyzje w sprawie rosyjskiego archeologa będzie podejmował ten sam sędzia, który w ostatnich tygodniach odmówił wydania Niemcom Ukraińca podejrzewanego o udział w wysadzeniu rurociągu Nord Stream. W uzasadnieniu używał m.in. argumentów o działaniach Ukrainy w ramach "wojny sprawiedliwej".
Aleksandr B., który został zatrzymany przez polskie służby w Warszawie, jest wysoko postawionym przedstawicielem Muzeum Ermitaż. Wpadł w ręce funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w jednym z warszawskich hoteli. Był ścigany przez Ukraińców za prowadzenie nielegalnych poszukiwań archeologicznych na okupowanym Krymie.


