Co najmniej 19 tysięcy rolników w całej Polsce mogło dostać pisma od oszustów, podszywających się pod Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Z listów wynikało, że pomoc w wypełnieniu wniosku o unijne dopłaty kosztuje prawie 250 złotych.

Rolnicy dostali pismo z logo łudząco podobnym do tego, które ma ARiMR. Różni się jedynie kolejnością liter w skrócie nazwy. Korespondencja nie ma jednak żadnych cech pisma urzędowego. Brakuje chociażby jakichkolwiek pieczęci czy podpisu.

W takim liście osoba podająca się za doradcę personalnego oferuje pomoc w wypełnianiu dokumentów rolnikom, którzy chcą ubiegać się o dotacje z Unii Europejskiej. Anonimowy autor reklamuje pismo jako "zaproszenie", które jest "najkrótszą drogą do otrzymania dotacji bezpośredniej".  Dalej podkreśla, że korzystając z tej propozycji rolnik zapewni sobie "spokój, relaks i beztroski sen" i dołącza blankiet przekazu pocztowego z sumą do wpłaty 246 złotych, z tytułem przelewu: "opłata za wniosek".  Naciągacz nie precyzuje jednak na czym ma polegać skorzystanie z jego propozycji. Używa pojęcia, które może oznaczać, że trzeba zapłacić za samo dostarczenie wniosku o przyznanie dopłat bezpośrednich, mimo że taki wniosek rolnik otrzymuje bez żadnych opłat.  Przesłanie wypełnionego przez rolnika wniosku do Agencji, czy to w formie papierowej czy elektronicznej, także jest bezpłatne.

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podkreśla, że nie ma z tym pismem nic wspólnego i prosi o zignorowanie go.

Są jednak i dobre wieści dla tych, którzy już zapłacili oszustom. Raczej nie stracą oni pieniędzy. Jak dowiedział się nasz reporter, numer konta w wysłanych listach jest podany z błędem.