Matka i ojciec 7-letniej Grażynki leczyli się wcześniej z choroby alkoholowej. Skłóceni rodzice żyjący w dwóch oddzielnych mieszkaniach w tej samej kamienicy - osobno urządzali libacje - każde ze swoimi znajomymi.

Jak dowiedział się reporter RMF Michał Szpak, niecałe dwa lata temu, po takiej imprezie alkoholowej w domu matki, Grażynkę i jej siostrę umieszczono w domu dziecka. Półtora miesiąca później sąd zgodził się na powrót dziewczynek pod matczyną opiekę.

Sąd uznał, że libacja w sierpniu 2005 roku była incydentem i ponownie zaufał matce dziewczynek. Po kilku latach abstynencji i na podstawie opinii kuratora postanowił dać kobiecie jeszcze jedną szansę, mimo że już wcześniej miała ona ograniczoną władzę rodzicielską i była pod nadzorem kuratora: Rzeczywiście wcześniej występowały tam problemy alkoholowe, lecz zarówno matka dziewczynki, jak i jej biologiczny ojciec z odpowiednim skutkiem przebyli terapię alkoholową.

Grażynka i jej siostra wróciły więc z domu dziecka do domu. Niepijąca matka wypiła znowu w Sylwestra i nie zadbała o opiekę swojej córki, którą teraz straciła nie na jakiś czas, ale na zawsze.