Dziś drugi dzień obrad Sejmu. Posłowie zajmą się projektem ustawy o Krajowej Radzie Prokuratury. Wcześniej, premier Donald Tusk zaproponował zrezygnowanie z poselskich wakacji w związku z polską prezydencją w Unii i przygotowaniem przyszłorocznego budżetu. Dziennikarz RMF FM Tomasz Skory przejrzał statystyki sejmowych wystąpień i głosowań.

Parlamentarzyści wszyscy razem prezentują się w nich nie najgorzej. Inaczej sprawa wygląda, kiedy przyjrzymy się szczegółom. Np. w głosowaniach najrzadziej uczestniczą premier i wicepremier: jeden nie zaliczył nawet jednej czwartej, drugi niecałe 40 procent głosowań. Słabo wypadają również ministrowie oraz Grzegorz Napieralski z SLD. Byli nieobecni na połowie głosowań.

Naciskanie guzików ze "ściągawką" w ręku to jednak najprostsze zadanie posła, zwłaszcza że

pory głosowań są znane. W debatach uczestniczą jednak tylko nieliczni. A są i tacy, którzy przez 3,5 roku z sejmowej trybuny przemówili tylko raz tak jak Longin Komołowski, albo kilka razy: jak Eugeniusz Grzeszczak czy Andrzej Buła.

Szczególną grupę stanowią posłowie: Graś, Gowin, Kosecki czy Kuchciński, którzy w mediach występujący kilkaset razy częściej, niż w Sejmie.