Stołeczni policjanci skonfiskowali 15 kilogramów amfetaminy – dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Narkotyki miały prawdopodobnie trafić na rynek warszawski. Wstępnie ocenia się, że skonfiskowany narkotyk jest wart co najmniej pół miliona złotych.

Na trop przestępców policjanci z komendy stołecznej wpadli po otrzymaniu informacji o planowanym przekazaniu dużej ilości narkotyków. Do transakcji miało dojść wieczorem na Targówku. Policja przygotowała zasadzkę.

Około 20.00 w ustalonym miejscu czekał już młody mężczyzna, po chwili podszedł do niego starszy z dwiema reklamówkami. Gdy przekazywali sobie torby, do akcji wkroczyli funkcjonariusze. Zatrzymali zaskoczonych mężczyzn: 32-letniego Artura H. i 43-letniego Mirosława K. W reklamówkach znaleziono kilogramowe paczki amfetaminy, łącznie około 5 kg. Z ustaleń wynika, że najprawdopodobniej 32-latek był kurierem narkotykowym, natomiast 43-latek miał związek z produkcją środków odurzających. Możemy domyślać się, że osoby te produkowały narkotyki, a jedna z tych osób była kurierem i miała te narkotyki dostarczyć do kogoś, kto by dalej wprowadził je do obrotu - mówi Marcin Szyndler z Komendy Stołecznej Policji.

Podczas przeszukania posesji należącej do żony Mirosława K. znaleziono kolejne paczki amfetaminy. W mieszkaniu zabezpieczono około 5 kg narkotyku, natomiast w piwnicy 16 litrów kwasu siarkowego. Niewykluczone, że środek ten mógł być wykorzystywany do produkcji narkotyków. Zatrzymano 42-letnią Annę K. Śledczy ustalają teraz, do kogo miała trafić amfetamina. Nie wykluczają, że narkotyki miały być przekazane grupie przestępczej zajmującej się ich dystrybucją w Warszawie.