Policja wyjaśnia okoliczności, w jakich doszło do pożaru bożonarodzeniowej szopki w Raciążu w Mazowieckiem. Żłóbek wystawiony przed tamtejszym Urzędem Miasta spłonął całkowicie w poniedziałek wieczorem. Straż pożarna nie wyklucza, iż mogło dojść do podpalenia.

W sprawie pożaru bożonarodzeniowej szopki w Raciążu prowadzone jest postępowanie, w ramach którego zabezpieczono m.in. nagrania z monitoringu miejskiego - poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska.

Jak podała, zgłoszenie o pożarze na terenie parku miejskiego w Raciążu przy pl. Adama Mickiewicza policja otrzymała w poniedziałek po godz. 21. Gdy patrol policji dotarł na miejsce, przy gaszeniu ognia pracowała już straż pożarna. Wyjaśniamy, w jaki sposób doszło do pożaru. Nie wykluczamy, że mogło dojść do spięcia instalacji elektrycznej. Będziemy też sprawdzali inne ewentualne przyczyny. Bierzemy pod uwagę każdą możliwość - powiedziała PAP Drężek-Zmysłowska. Dodała, iż na miejscu zdarzenia jeszcze we wtorek pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza.

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Płońsku bryg. Dariusz Brzeziński przyznał, iż mimo szybkiej reakcji strażaków, którzy dotarli na miejsce wkrótce po zgłoszeniu pożaru, żłóbek spłonął całkowicie. Niewielka szopka o konstrukcji palnej, kryta była słomą. Pomimo tego, że strażacy podjęli błyskawicznie działania, to żłóbek uległ całkowitemu zniszczeniu. Najprawdopodobniej było to podpalenie - powiedział PAP Brzeziński. Zastrzegł jednocześnie, iż podejrzenie podpalenia to wstępne ustalenia, a ostateczne przyczyny pożaru ustali policja. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pożar hali magazynowej w Warszawie