Czeska branża podsumowała 15 lat w UE. Przy okazji dostało się, a jakże, polskim jabłkom - pisze czwartkowy "Puls Biznesu".

Nie tylko Francuzom nie w smak polskie jabłka, o czym pisaliśmy we wtorek. Skarżą się także Czesi, znani z krytykowania polskiej żywności za - ich zdaniem - kiepską jakość. Tym razem, co zaskakujące, nie ma jednak o tym mowy - pisze "PB".

Jak podano, podsumowując 15-letnią obecność w UE, nasi południowi sąsiedzi po prostu stwierdzają, że przegrywają z polskimi sadownikami. Przez ten czas produkcja owoców w Czechach skurczyła się prawie o 20 proc. Jednocześnie w tym czasie sąsiednia Polska podwoiła produkcję jabłek, stając się największym producentem w UE - pisze gazeta.