Czterech mężczyzn, w wieku od 25 do 48 lat, mieszkańców województw kujawsko-pomorskiego i pomorskiego, zatrzymali w związku ze śledztwem ws. handlu ludźmi funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.

Jak poinformował we wtorek p.o. rzecznik prasowy komendanta MOSG Tadeusz Gruchalla, zatrzymania odbyły się w ubiegłym tygodniu w Toruniu i Gdyni.

Zatrzymania miały związek z prowadzonym od 2018 roku śledztwem w sprawie handlu ludźmi w celu ich wykorzystania w pracy o charakterze przymusowym oraz prania brudnych pieniędzy pochodzących z tego procederu - wyjaśnił Gruchalla.

Dodał, że zebrany w toku śledztwa, prowadzonego przez Wydział Operacyjno-Śledczy MOSG pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, materiał dowodowy w "dostateczny sposób uprawdopodobnił" popełnienie przestępstwa udziału w pobiciu przy użyciu kija bejsbolowego oraz nakłaniania innych osób do tego przestępstwa.

W efekcie spowodowało to naruszenie czynności narządów ciała na okres dłuższy niż siedem dni i naraziło nawet na niebezpieczeństwo utraty życia 38-letniego mieszkańca woj. pomorskiego. Do zdarzenia tego doszło rok temu na Pomorzu. Zarzuty usłyszało czterech zatrzymanych mężczyzn oraz piąta osoba, która stawiła się w prokuraturze ze swoim obrońcą - poinformował Gruchalla.

Zatrzymani pochodzą ze środowiska tzw. pseudokibiców i w przeszłości byli karani za podobne czyny. Jednym z zatrzymanych jest dyrektor regionalny firmy oferującej "twardą windykację oraz usuwanie dzikich lokatorów" - dodał p.o. rzecznik prasowy komendanta MOSG.

Funkcjonariusze MOSG zabezpieczyli przedmioty mogące mieć związek z przestępstwem - m.in. kij bejsbolowy, kominiarki, gaz obezwładniający, telefony i nośniki danych, około 150 tys. zł gotówki i wiele dokumentów.

Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Gdańsku wobec trzech zatrzymanych zdecydował o trzymiesięcznym areszcie. Wobec dwóch pozostałych prokurator zastosował środki wolnościowe.

Gruchalla poinformował, że nie są wykluczone dalsze zatrzymania w tym śledztwie.