26-latka podejrzana o uduszenie trójki swoich dzieci usłyszała zarzuty zabójstwa. W piątek decyzją Sądu Rejonowego Lublin - Zachód w Lublinie została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. Grozi jej dożywocie. „Środek zapobiegawczy będzie realizowany w szpitalu psychiatrycznym” – mówi Kurierowi Barbara Markowska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie.

26-latka podejrzana o uduszenie 3 swoich dzieci w wieku 4 lat, 2 lat oraz 9 miesięcy usłyszała zarzuty zabójstwa w  Prokuraturze Okręgowej w Lublinie.

W piątek decyzją Sądu Rejonowego Lublin - Zachód w Lublinie została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. "Środek zapobiegawczy będzie realizowany w szpitalu psychiatrycznym" - mówi Kurierowi Barbara Markowska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie.

Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła dosyć szczegółowe wyjaśnienia. "Na ten moment przyjmujemy, że dzieci zostały uduszone. Z zarzutu wynika, że podejrzana dokonała tego rękami" - mówiła prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, cytowana przez "Kurier Lubelski".

Rodzinna tragedia w Lublinie

Zwłoki trójki dzieci: 4-letniego chłopca oraz dziewczynek - 2-letniej i 9-miesięcznej, odnalazła w czwartek rano ich babcia. Do tragedii doszło w jednym z domów przy ul. Nadbystrzyckiej w centrum Lublina.

Według informacji udzielonych PAP przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodziny w Lublinie, Paulina N. przeprowadziła się do Lublina z trójką dzieci z jednej z podlubelskich gmin. W czerwcu wynajęła mały domek (pokój z kuchnią i łazienka) przy jednej z bocznych uliczek przy ul. Nadbystrzyckiej. W lipcu zgłosiła się do MOPR o pomoc w ubieganiu się o alimenty.