Po wielu godzinach wznowiony zostaje ruch na przejściu granicznym w Świecku. Na początek zdecydowano o otwarciu pasa dla aut wjeżdżających do Niemiec. Zamknięty pozostaje jednak wjazd do Polski.

Pas wjazdowy do Polski ma zostać otwarty koło północy. Jednak o godz. 22, jak w każdą sobotę, rozpoczyna się w Niemczech 24-godzinny zakaz poruszania się ciężarówek. Nie wiadomo, czy do tego czasu uda się rozładować kolejkę TIR-ów.

Utrudnienia są spowodowane wypadkiem, do którego doszło w nocy, około godz. 2.30. Zaledwie kilometr od przejścia granicznego cysterna najechała na stojącą na autostradzie nieoświetloną ciężarówkę z przyczepą. Oba pojazdy stanęły w płomieniach. Zginął polski kierowca cysterny. Drugie z aut także jest z naszego kraju.

Ogień z płonącego auta uszkodził nawierzchnię drogi. Dlatego też Niemcy wstrzymali ruch na przejściu. W Świecku utworzyła się bardzo długa kolejka ciężarówek. Rano stało tam około tysiąca tirów. Samochody osobowe kierowano przez przejście w sąsiednich Słubicach, a autobusy - przez przejście w Kostrzynie.

Dodajmy, że od wczoraj kłopoty są także na polsko-niemieckim przejściu granicznym w Kołbaskowie. Doszło tam do wycieku z cysterny żrącej substancji. Wprawdzie służby graniczne otworzyły już przejście dla samochodów osobowych, ale nadal nie są przepuszczane ciężarówki wyjeżdżające z Polski. Kierowane są na Lubieszyn.