Sąd Okręgowy w Warszawie skazał na 5 lat więzienia Marcina K. za przygotowanie do zamachu terrorystycznego z wykorzystaniem materiałów wybuchowych. Celem ataku miały być osoby należące do społeczności islamskiej.

Jak ustalili śledczy, Marcin K. należał do ekstremistycznej grupy prezentującej skrajnie prawicowe poglądy. Funkcjonowała ona na terenie Polski do 10 listopada 2019 roku. 

Marcin K. wraz z inną osobą zamierzał przeprowadzić atak z wykorzystaniem m.in. materiałów wybuchowych. Ich celem miały być miejsca i mieszkające w Polsce osoby należące do społeczności islamskiej.

Akt oskarżenia w tej sprawie skierował Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Postępowanie było prowadzone przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Prokuratura oskarżyła Marcina K. o przygotowanie do zamachu terrorystycznego z wykorzystaniem materiałów wybuchowych. Zarzucono mu również nielegalne posiadanie i wytwarzanie broni palnej.

Warszawski sąd okręgowy skazał Marcina K. na karę łączną 5 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności.

Wzorowali się na Breiviku

W listopadzie 2019 r. ABW informowała, że z zebranych materiałów dowodowych wynika, iż dwaj zatrzymani przez Agencję mężczyźni mieli się wzorować na zamachach terrorystycznych dokonanych przez Andersa Breivika w Norwegii oraz Brentona Tarranta w Nowej Zelandii.

Śledztwo dotyczyło dwóch osób, które wcześniej rozpracowywano w ramach postępowania dotyczącego Brunona K. - mężczyzny, który miał planować zamach na Sejm.

Podczas przeszukań w wielu miejscach na Mazowszu, w Zachodniopomorskiem i na Podkarpaciu zabezpieczono duże ilości materiałów wybuchowych, broń i amunicję. 

Materiał wybuchowy - po przeprowadzeniu niezbędnych eksperymentów procesowych - został zneutralizowany na terenie poligonu Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce koło Warszawy.

Agenci ABW znaleźli też osiem fiolek z silnie toksyczną substancją chemiczną, a także 170 publikacji na temat wytwarzania materiałów wybuchowych.

Brunon Kwiecień skazany na 9 lat więzienia. Zmarł w 2019 roku

Według śledczych Brunon Kwiecień - doktor chemii i ówczesny pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie - zamierzał zdetonować w pobliżu Sejmu cztery tony materiałów wybuchowych na bazie saletry, które miały być umieszczone w pojeździe SKOT. Do eksplozji miało dojść podczas posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów - w trakcie rozpatrywania w Sejmie projektu budżetu. 

W procesie, który rozpoczął się w styczniu 2014 roku, Brunon Kwiecień przyznał się do tego, że przygotowywał i opracowywał zamach na gmach Sejmu. Nie poczuwał się do winy i twierdził, że był inspirowany przez osobę współpracującą z ABW.

W kwietniu 2017 roku Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał Brunona Kwietnia za winnego przygotowywania zamachu terrorystycznego na Sejm i skazał go na 9 lat więzienia. W pierwszej instancji Brunon Kwiecień został skazany na 13 lat więzienia.

Brunon Kwiecień zmarł w celi w sierpniu 2019 roku