Trzy wiatrówki i ręczny granat obronny F1 znaleźli policjanci z Jawora na Dolnym Śląsku w bagażniku zatrzymanego do rutynowej kontroli samochodu. Autem jechali dwaj mężczyźni.

Kiedy policjanci zobaczyli, co mężczyźni przewożą w bagażniku, wezwali na pomoc pirotechników. W efekcie ulica - fragment drogi krajowej numer 3 - na której zostało zatrzymane auto, na ponad półtorej godziny musiała zostać zamknięta.

Wiatrówki i granat zostały już wywiezione w bezpieczne miejsce.

Mężczyźni podróżujący autem są przesłuchiwani. Wyjaśniają, jak weszli w posiadanie granatu i do czego ewentualnie chcieli go wykorzystać.