W Komendzie Głównej Policji przez lata działała zorganizowana grupa przestępcza – ujawnia RMF FM. Namierzyli ją sami policjanci, śledztwo zlecił komendant główny. Udało się wykryć błędy przy zakupie ponad 100 rumuńskich radiowozów ARO.

W sprawę zamieszanych jest kilku funkcjonariuszy, którzy narazili Skarb Państwa na kilka milionów złotych strat. RMF dotarł do ustaleń kontroli, z której wynika, że przetarg na samochody był ustawiony. Jak ustaliliśmy, zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył już komendant główny policji generał Marek Bieńkowski. Śledztwo prowadzić będzie prokuratura w Białymstoku.

Szef policji powiedział RMF, że poznano już sposób działania grupy: Mechanizm był taki, iż za z góry ustaloną cenę miano kupić określony produkt. Procedura była jedynie formalnością, która miała uwiarygodnić wcześniej podjętą decyzję. Mówiąc wprost, w oparciu o kryteria, które wcześniej dobrano do tego przetargu żadna inna firma nie mogła wygrać - mówi gen. Bieńkowski. Wg naszych informacji, w doniesieniu do prokuratury pada 5 nazwisk – wysokich oficerów KWP. Część z tych osób wciąż pracuje w policji, ale jak zapewnia Bieńkowski, już niedługo. Zamieszanych w sprawę może być jednak więcej policjantów, mówi się nawet o kilkunastu osobach.

Za przetagiem stał m.in. ówczesny zastępca szefa policji, gen. Zbigniew Chwaliński, który trzy lata temu odszedł ze służby. W 2004 roku jego nazwisko było wymieniane przy nieprawidłowościach wokół zakupu przez policję volkswagenów. Przetarg wygrała firma Kulczyk Tradex, a Chwaliński przez rok "testował" luksusowego volkswagena, którego potem kupił po znacznie obniżonej cenie.

Szef MSWIA Ludwik Dorn, komentując informacje o gangu z Komendy Głównej, poinformował, że w policji trwa wewnętrzna kontrola przetargów na sprzęt łączności, rejestratory rozmów telefonicznych oraz sprzętu komputerowego.

Co najmniej podejrzana jest sprawa komputeryzacji policji. Przez ostatnie lata bowiem sprzęt komputerowy dostarczały tylko dwie małe, szerzej nieznane firmy. Policja była dla nich głównym odbiorcą. Te fakty częściowo potwierdza w rozmowie z RMF obecny szef policji, gen. Marek Bieńkowski. - Nadal trwają czynności kontrolne w innych segmentach zamówień, dokonywanych w ubiegłych latach. I tam też – już na tym etapie mogę powiedzieć – mamy podejrzenia, że mogły być nieprawidłowości - tłumaczy. O gangu w mundurach można też przeczytać w dzisiejszym „Dzienniku”.