Łódzka prokuratura sprawdzi czy w tamtejszym ogrodzie zoologicznym nie popełniono przestępstwa podczas uśmiercania zwierząt przeznaczonych na karmę dla drapieżników. Według doniesień prasowych króliki i szczury mogły być zabijane uderzeniem głową o betonowy mur. Kontrole zapowiedziane są także we wrocławskim zoo.

Dyrekcja zoo twierdzi, że te informacje to zemsta pracownika, który został zwolniony miesiąc temu z pracy. A jak zapewniają pracownicy ogrodu do uboju królików wyznaczone jest specjalne pomieszczenie:

W łódzkim zoo jest też specjalna komora do usypiania zwierząt dwutlenkiem węgla - nieużywana z powodu braku pieniędzy. Natychmiastowe jej uruchomienie nakazał ogrodowi wydział ochrony środowiska łódzkiego magistratu.

Prokuratura oraz specjalna komisja powołana przez Urząd Miejski we Wrocławiu – skontroluje także w jakich warunkach żyją zwierzęta we wrocławskim ogrodzie zoologicznym. Decyzja zapadła po doniesieniach internautów o skandalicznych warunkach panujących w zoo. Władze Wrocławia, od kilku dni są zasypywane alarmującymi mailami. Wieloletni szefowie ogrodu Hanna i Antoni Gucwińscy mówią, że nie mają sobie nic do zarzucenia: