Skarżyska prokuratura wyjaśnia, czy 30-letnia kobieta była przez kilkanaście lat bezprawnie pozbawiona wolności przez rodziców. Dwa dni temu trafiła ona na obserwację do szpitala psychiatrycznego po tym, jak sąsiedzi zawiadomili policję o tym, że nie widzieli jej przez długi czas przed domem.

Nie widziałem jej przez jakiś rok. Była zamknięta w domu, chyba nie dobrowolnie. Próbowała uciekać – mówią sąsiedzi 30-latki:

Z materiału dowodowego nie wynika, aby ta kobieta kiedykolwiek była zamykana przez rodzinę - powiedział reporterowi RMF FM prokurator Jerzy Kutera.