Ten sąd mi się należy – mówi Zyta Gilowska w rozmowie z RMF FM. Decyzja, czy Sąd Lustracyjny rozpocznie proces byłej wicepremier, zapadnie jutro. Za jego wszczęciem opowie się Rzecznik Interesu Publicznego Włodzimierz Olszewski.

Podstawą wniosku do sądu – jak wyjaśniał - Olszewski będzie przepis ustawy lustracyjnej, który mówi, że proces można wszcząć z urzędu "w szczególnie uzasadnionych przypadkach" - nawet jeśli dana osoba nie pełni funkcji publicznych.

W rozmowie z reporterem RMF Zyta Gilowska podkreślała, że ma prawo do sądu lustracyjnego. Cała walka, którą stoczyłam przez ostatnie 12 dni, była właśnie o to, aby nie ulec presji, tylko po to, by był sąd. Ja chcę te papiery zobaczyć, ja chcę wiedzieć co w nich jest - mówiła Gilowska.

Opowiadanie o tym, że mi sąd nie przysługuje, ponieważ przestałam pełnić funkcję, jest śmieszne. Ci, którzy tego argumentu używają, albo robią to w złej wierze, albo z ignorancji - podkreśla Gilowska, powołując się na art. 18 ustawy lustracyjnej. Ja dlatego nie ugięłam się pod presją; namawiana przez 10 pełnych dni do złożenia dymisji, dymisji nie złożyłam. (…) Właśnie po to, aby mieć prawo do sądu lustracyjnego.

I dlatego – zaznacza Gilowska - spokojnie czekam na czwartek, bo należy mi się ten sąd. I nie należy mi się prawda, bo prawdę znam, ale należy mi się sprawiedliwość.

Wcześniej wielokrotnie zastępca Rzecznika Interesu Publicznego Jerzy Rodzik podkreślał, że Rzecznik powinien wnieść o umorzenie przez Sąd Lustracyjny postępowania wobec Zyty Gilowskiej, ponieważ nie pełni ona już funkcji publicznej.

Takie odwołanie z pełnienia funkcji publicznej osoby, która złożyła oświadczenie lustracyjne, jest ujemną przesłanką procesową uniemożliwiającą wszczęcie postępowania lustracyjnego również wówczas, gdy nastąpiło to po skierowaniu przez Rzecznika Interesu Publicznego do sądu wniosku o wszczęcie takiego postępowania - wyjaśniał Rodzik.

Za wszczęciem procesu przez Sąd Lustracyjny opowiedział się także premier. Dziś na spotkaniu z dziennikarzami mówił: Mam nadzieję, że Sąd Lustracyjny - zgodnie z prawem - podejmie w trybie pilnym proces; dziwny proces i dlatego konieczny do pilnego rozstrzygnięcia. Wg niego niewszczęcie sprawy przez sąd byłoby "draństwem". Zaznaczył także, że jeśli Sąd Lustracyjny umorzy postępowanie wobec Zyty Gilowskiej, to ponownie zaprosi ją do rządu. Deklaruję: pani premier może w każdej chwili wrócić do rządu. (…) Dziś, jutro, pojutrze, w każdym momencie - podkreślił premier.