„Uważam, że podjąłem decyzję dobrą z każdego punktu widzenia – debaty publicznej, realizacji misji IPN i zgodną z prawem” – mówi o udostępnieniu dokumentów TW „Bolek” gość Kontrwywiadu RMF FM, prezes IPN Łukasz Kamiński. „Inne rozwiązania, które są mi sugerowane, mają ten feler, że są niezgodne z prawem. Sugerowano mi na przykład, żeby tych dokumentów przez wiele miesięcy nie udostępniać, ale nie ma takiej podstawy” – dodaje. Pytany o to, dlaczego dopiero teraz doszło do przeszukania mieszkań generałów, odpowiada: „Dopiero teraz prokuratorzy uznali, że zgromadzono wystarczające materiały, które uzasadniają tego typu decyzje”. Zdaniem prezesa IPN-u ta sprawa na pewno zasługiwała na „bardziej wnikliwą analizę i bardziej aktywne zbieranie informacji”. „Najbardziej żałuję, że kilka osób, które zaczęły twierdzić, ze widziały na własne oczy widziały, jak któryś z generałów wyciągał z szafy dokumenty, nie zgłosiły się do IPN, bo taka informacja nie byłaby zignorowana” – mówi Kamiński.

Prezes IPN zwlekał z przyjęciem wdowy po gen. Kiszczaku? "Nie zwlekałem" - odpowiada gość Kontrwywiadu. Dodaje, że wdowa została potraktowana tak, jak inne osoby, które się zgłaszają. "Zaproponowano jej kilka terminów, ona wybrała ten" - komentuje.

Łukasz Kamiński odpowiada również na pytania o ekspertyzę dokumentów, Lecha Wałęsę i teczki na Jarosława Kaczyńskiego.

TUTAJ możesz przeczytać i obejrzeć cały Kontrwywiad RMF FM z prezesem IPN Łukaszem Kamińskim.