Premier Jarosław Kaczyński przyjął dymisję minister pracy Anny Kalaty. Weszła ona do rządu z ramienia Samoobrony. W czwartek z gabinetu wyrzucony został Andrzej Lepper. Spośród desygnowanych przez jego partię polityków w rządzie wciąż pozostaje minister budownictwa Antoni Jaszczak.
Rzecznik rządu Jan Dziedziczak powiedział, że "w najbliższym czasie" premier zwróci się do prezydenta o odwołanie minister ze stanowiska.
Powodów do zastanowienia dostarcza tajemniczy motyw pani minister. Anna Kalata choć rekomendowana przez Samoobronę nie jest posłanką – nie musi się więc obawiać weksli Andrzeja Leppera.
Odchodząc odczytała jedynie oświadczenie, w którym stwierdziła, że podaje się do dymisji, bo skończyła się koalicja. Miałam misję, spełniłam ją, praca w okresie czterech miesięcy była intensywna i skuteczna - podsumowała swoją działalność odchodząca pani minister. Wyliczyła też długą listę dokonań, z których za najważniejszy uznała… spadek bezrobocia.
