"Największa koronka koniakowska na świecie powstała w Beskidach. Serweta ma średnicę 5 m. Jest dziełem pięciu koronczarek z Koniakowa" - poinformowała pomysłodawczyni wykonania gigantycznej serwety Lucyna Ligocka-Kohut z ośrodka kultury w Istebnej. Największa na świecie koronka wkrótce zostanie zaprezentowana publicznie i wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa.

Serweta powstawała od kwietnia w domu koronczarki Marty Haratyk, która tworzyła ją wspólnie z Danutą Krasowską, Renatą Krasowską, Mariolą Legierską oraz Urszulą Rybką. Panie zużyły do stworzenia dzieła 50 km nici. Serweta składa się z ponad 8 tysięcy elementów.

Ligocka-Kohut poinformowała, że koronczarki zakończyły pracę w minioną sobotę. Dzieło zostało przewiezione do miejscowej remizy. Tam została m.in. rozprasowana przez wilgotną gazę oraz ręcznie przyszyta materiałem od spodu.

Okazją do zaprezentowania koronki będą Dni Koronki Koniakowskiej, które rozpoczną się w przyszły czwartek. Serweta pokazana zostanie 18 sierpnia. Nie słyszałam, żeby gdziekolwiek powstała większa koronka od naszej. Zależało nam jednak na promowaniu Koniakowa, dlatego mówimy o największej koronce koniakowskiej - wyjaśniła Ligocka-Kohut.

Koronki są wizytówką wsi Koniaków w Beskidzie Śląskim. Tradycja ich tworzenia sięga ponad 100 lat. Bardzo często stawały się podarunkiem. Otrzymali je m.in. papież Jan Paweł II oraz królowa angielska Elżbieta II.