W wyniku potężnych ulew i burz w Kujawsko-pomorskiem najbardziej ucierpiał Toruń. Zalanych zostało wiele przejazdów pod wiaduktami kolejowymi; połamanych jest mnóstwo drzew. Ze skutkami nawałnicy walczyli także strażacy w Gnieźnie w Wielkopolsce.

Mieszkańcom Torunia najbardziej dają się we znaki zalane przejazdy pod wiaduktami kolejowymi. Przebiegają tamtędy trasy przelotowe z Torunia w kierunku Łodzi oraz Poznania i Bydgoszczy. Zalany jest też przejazd pod mostem kolejowym na trasie prowadzącej w kierunku Warszawy. Utknęło tam kilka samochodów, które nie zdołały przejechać przez rozlewiska. Zalane zostały piwnice kilkunastu budynków. Jest też sporo pracy przy usuwaniu powalonych drzew i odłamanych konarów.

W Złotoryi obok Torunia od uderzenia pioruna zapalił się dach domu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Burze przeszły od Włocławka po Toruń, okolice Bydgoszczy, aż po Świecie. W sumie w całym województwie strażacy odnotowali już około stu interwencji przy pompowaniu wody i usuwaniu wiatrołomów.

Ze skutkami nawałnicy walczyli także strażacy w Gnieźnie w Wielkopolsce. W sumie gnieźnieńscy strażacy wyjeżdżali 25 razy. Teraz dogaszają pożar chlewni spowodowany prawdopodobnie piorunem. W Gnieźnie był reporter RMF FM Adam Górczewski:

Kilkadziesiąt zalanych piwnic to skutki ulewy, która przeszła nad Szczecinem. Podobnie jest w całym Zachodniopomorskiem.