Najważniejsi politycy PiS rozważają możliwość odejścia od bezpośrednich wyborów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Jak dowiedział się reporter RMF FM Patryk Michalski, taka poprawka może zostać zgłoszona podczas drugiego czytania nowelizacji kodeksu wyborczego.Takie na razie są plany partii rządzącej, przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi.

Gdyby te plany stały się faktem, oznaczałoby rewolucję przed zbliżającą się kampanią wyborczą, powrót do zasad sprzed 2002 roku i osłabienie roli wyborców.

Jeżeli zmiany weszłyby w życie, to wyboru włodarzy dokonywałyby rady  miast i gmin.

W Prawie i Sprawiedliwości ścierają się  zwolennicy i przeciwnicy takiej propozycji - mówi wiceprezes Adam Lipiński.

Trwa napięcie w tej sprawie. Do tej pory były bezpośrednie wybory. Trudno będzie od tego odejść - podkreśla. Na stwierdzenie dziennikarza RMF FM, że taki pomysł się pojawił, Adam Lipiński odpowiada: różne pomysły się pojawiają.

Marcin Horała z sejmowej komisji do spraw zmian kodeksie wyborczym, twierdzi, że zostanie "po staremu".

Też dostrzegam wiele wad tego systemu, natomiast nie mamy żadnych planów żeby odchodzić od wyborów bezpośrednich - tłumaczy.

Z informacji RMF FM wynika, że Jarosław Kaczyński jest zwolennikiem wyborów pośrednich. Obawia się jednak zdecydowanego sprzeciwu samorządowców. Dlatego losy tego pomysłu wciąż się ważą.

NEWS RMF FM:

Rekonstrukcja rządu: Mateusz Morawiecki ma zastąpić Beatę Szydło na stanowisku premiera. Co o tym sądzisz? Zagłosuj w sondzie! >>>>

"Wybór przez sąsiada cieszy bardziej niż decyzja partyjnych działaczy"

To antydemokratyczna propozycja - tak posłowie opozycji komentują pomysł rozważany w Prawie i Sprawiedliwości.

To odbieranie ludziom możliwości współdecydowania o swoich małych ojczyznach - twierdzi Waldy Dzikowski z Platformy Obywatelskiej, który sam w latach 90. był wójtem gminy wskazanym przez radę

Jak podkreśla, wybór przez sąsiada, cieszy bardziej niż decyzja partyjnych działaczy.

Podobnego zdania jest Piotr Zgorzelski z PSL. Sprawdziły się wybory bezpośrednie na wójtów, burmistrzów, prezydentów. Swoich gospodarzy obywatele wybierają bardzo chętnie - podkreśla.

Paweł Kukiz idzie krok dalej. Uważa, że jeżeli taka zmiana weszłaby w życie, to jego zdaniem Polska zrobiłaby  krok w stronę państwa autorytarnego - przez wzmacnianie pozycji ludzi z partii.

(ug)