Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy innej równości (...) Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz sztabowiec Andrzeja Dudy Przemysław Czarnek.

W sobotę wieczorem w programie "Studio Polska" w TVP Info w dyskusji o LGBT wziął udział poseł PiS i członek sztabu Andrzeja Dudy Przemysław Czarnek.

Ideologia LGBT to co innego niż homoseksualiści, biseksualiści, transwestyci czy inni tam jeszcze queer, czyli dziwacy. To są ludzie. Pogubieni oczywiście w swojej seksualności i życiu, jednocześnie chorzy z nienawiści do ludzi heteroseksualnych, do tradycji i chrześcijaństwa, ale to jest inna rzecz. Ale ludzie, nikt im człowieczeństwa nie odmawia - mówił Czarnek.

Poseł pokazał zdjęcie - jak sam opisuje - "człowieka z obnażonymi genitaliami i gołym biustem pijącego drinka w centrum miasta na ulicy".

Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości - mówił. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją - podkreślił poseł PiS.

Słowa sztabowca Andrzeja Dudy wywołały burzę, gdyż prezydent i wielu innych polityków ciągle zaznaczało, że chodzi o "ideologię", a nie ludzi, tymczasem poseł Czarnek postanowił wartościować ludzi.

Niektórym moim kolegom w ferworze ideologicznych sporów emocje odbierają zdrowy rozsądek i padają słowa, które nigdy nie powinny paść. Sam też nie jestem bez winy, ale zawsze, kiedy zdarzy mi się przekroczyć pewne granice, staram się przeprosić - napisał szef sztabu Dudy Joachim Brudziński, tłumacząc Czarnka po programie. Sam Brudziński wcześniej pisał, że "Polska bez LGBT jest piękniejsza".

Czarnek tłumaczy się, że chodziło mu o osoby ze zdjęcia

W rozmowie z Onetem Przemysław Czarnek stwierdził, że chodziło mu o ludzi ze zdjęcia, które pokazywał podczas programu.

Ja tymczasem pokazałem zdjęcie, które zrobiliśmy w Los Angeles w ub.r., gdzie przebywaliśmy na zaproszenie Polonii. Na zdjęciu widać wyraźnie obrzydliwe sceny z centrum tego miasta - człowiek roznegliżowany, z widocznymi genitaliami, popija drinka w barze gejowskim na ulicy. I stwierdziłem, że to nie są ludzie normalni - mówił poseł w wywiadzie dla Onetu.

Zapewniał, że chodziło mu o krytykę roznegliżowanych mężczyzn w miejscu publicznych. Spacerowanie z dzieckiem po ulicy to prawo człowieka, a bieganie z genitaliami na wierzchu żadnym prawem człowieka nie jest. I żadnej równości tu nie ma. To dla mnie zupełnie oczywiste. Każdy człowiek ma takie same prawa i wolności, ale także obowiązki względem innych. Nie wolno demoralizować na ulicy. W tym sensie ci, co tak robią, to nie są normalni ludzie - mówił.