Trzeba było reporterskiego śledztwa RMF i „Rzeczpospolitej”, aby komisja etyki SLD zainteresowała się posłem Stanisławem Kopciem ze Stargardu Szczecińśkiego. Partyjna komisja stwierdziła, iż Kopeć "mógł nadużyć stanowiska politycznego do załatwienia prywatnych interesów."

Orzeczenie wydane przez komisję etyki oznacza właściwie koniec politycznej kariery Kopcia. Po jej orzeczeniu posła dzieli już tylko jeden krok przed postawieniem go przed sądem partyjnym. Niektórzy członkowie Sojuszu twierdzą, że teraz Kopeć na parę lat zniknie z szeregów liderów SLD.

Zdaniem wiceszefa wojewódzkiego SLD posła Ryszarda Tomczyka orzeczenie komisji etyki należy traktować, tak jak stanowisko władz centralnych partii.

Na razie posłem interesuje się prokuratura i izba skarbowa. Jeżeli okaże się, że nabył mieszkanie niezgodnie z prawem, grozi mu 5 lat więzienia.

Przypomnijmy. Dziennikarze RMF i „Rzeczpospolitej” ujawnili niejasne interesy stargardzkich działaczy SLD, odbywające się za wiedzą i zgodą Stanisława Kopcia.

05:35