"Nazwanie dzisiejszych terenów zachodniej Ukrainy Małopolską Wschodnią to jedno z głównych zastrzeżeń Kijowa wobec znowelizowanej ustawy o IPN" - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM dr Paweł Kowal. Takie sformułowanie pojawia się w ustawie posłów Kukiz'15, która zakazuje propagowania banderyzmu. Ekspert podkreśla, że jeżeli ktoś świadomie użył tego określenia, to chciał zaszkodzić polsko-ukraińskim relacjom.

"Nazwanie dzisiejszych terenów zachodniej Ukrainy Małopolską Wschodnią to jedno z głównych zastrzeżeń Kijowa wobec znowelizowanej ustawy o IPN" - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM dr Paweł Kowal. Takie sformułowanie pojawia się w ustawie posłów Kukiz'15, która zakazuje propagowania banderyzmu. Ekspert podkreśla, że jeżeli ktoś świadomie użył tego określenia, to chciał zaszkodzić polsko-ukraińskim relacjom.
Paweł Kowal /Michał Dukaczewski /RMF FM

Paweł Kowal uważa, że "Małopolska Wschodnia" to złe określenie, bo nazwa może doprowadzić do wniosku, że obszar obejmujący w II Rzeczpospolitej tereny trzech województw: lwowskiego, stanisławowskiego i tarnopolskiego - nadal stanowi część polskiego województwa - tłumaczył Paweł Kowal w rozmowie z Patrykiem Michalskim.

To terytorium nigdy nie należało do Małopolski. Jeżeli nazywamy coś "Małopolską Wschodnią", to znaczy, ze sugerujemy, że to jest część w jakimś rozumieniu naszego terytorium. A w każdym razie tak to jest odbierane po stronie ukraińskiej.

Swój sprzeciw wobec użycia takiego określenia w oficjalnym komunikacie wyraziło ukraińskie MSZ. Według Kowala, przepisy dotyczące kwestii ukraińskich w ustawie o IPN, wymagają zmian.

(ł)