Rząd i prezydent nie są w stanie sprawdzić, jak Polska jest przygotowana na zamach terrorystyczny i przez najbliższe miesiące nie uda się tego zrobić. Właśnie na przełomie listopada i grudnia planowano pierwsze w historii wielkie ćwiczenia na wypadek ogólnokrajowego kryzysu, jednak w związku ze zmianą władzy - plany odłożono.

Kiedy ćwiczenia się odbędą, zależy od tego jak się będzie układać współpraca rządu z administracją prezydenta. Pomysłodawcą ćwiczeń był Władysław Stasiak – do niedawna minister spraw wewnętrznych, a teraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Według Stasiaka przeprowadzenie tych ćwiczeń to jedyna szansa dowiedzenia się jak przygotowana jest cała administracja na poważny kryzys. Wygląda więc na to, że bezpieczeństwo Polaków musi poczekać na złagodzenie wyborczych emocji. Ćwiczenia – jak mówił Stasiak – mają stymulować zamach na skalę ogólnokrajową.