Jest śledztwo w sprawie śmierci sześciu policyjnych psów w Warszawie - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. W piątek po południu specjalnie szkolone do rozpoznawania zapachów zwięrzęta zginęły w wyniku awarii magistrali ciepłowniczej na Pradze Północ.

Podstawa wszczęcia śledztwa to artykuł Kodeksu karnego mówiący o "nieumyślnym sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego zdrowiu lub życiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach". Miało do tego dojść poprzez uszkodzenie rurociągu dostarczającego ciepło.

Śledczy będą ustalać, jak doszło do awarii. Szczegółowo ma zostać zbadane miejsce uszkodzenia ciepłociągu. Zabezpieczona zostanie też dokumentacja firmy, która odpowiada za sieć ciepłowniczą w Warszawie.

Prokuratorzy czekają na wycenę materialnych strat policji w związku ze śmiercią psów. Według informacji RMF FM, razem z kosztami szkoleń może to być nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych za jedno zwierzę.

Sekcja zwłok czworonogów ma być w środę przeprowadzona w Instytucie Weterynarii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

"Brakuje słów, by opisać rozmiar tej tragedii"


"W piątek wieczorem odeszli nasi Towarzysze Służby. MAGNET, JOGIN, EDAMIS, LASSO, JERK i LONG. Brakuje słów, by opisać rozmiar tej tragedii" - taka informacja opatrzona zdjęciami czworonogów pojawiła się w weekend na stronach internetowych Komendy Stołecznej Policji. "Żegnajcie nasi niebiescy bracia. Najgłębsze wyrazy współczucia składamy na ręce opiekunów psów: Agnieszki, Aleksandry i Krzysztofa" - podkreślono.

Opracowanie: