W pierwszy weekend wakacji policja przypomina o zasadach bezpiecznego wypoczynku nad wodą. Ze statystyk wynika, że najczęstszymi przyczynami utonięć nadal są brawura i alkohol, a od początku maja utonęło już ponad 70 osób. "Jeśli piliśmy, nie wchodźmy do wody. Takie połączenie sprzyja brawurze” – mówi rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski.

Wiele osób pod wpływem alkoholu próbuje pokazać innym swoje umiejętności pływackie - np. że są w stanie przepłynąć rzekę, jezioro. Zdarza się, że po pewnym czasie zaczyna brakować im sił - zauważa Sokołowski. Jak dodaje, nawet ci, którzy potrafią świetnie pływać i są trzeźwi, nie powinni przeceniać swoich możliwość. Decydując się na przepłynięcie dłuższego dystansu, poprośmy kogoś o zabezpieczenie. Niech płynie obok nas łódką, kajakiem, na pontonie, by w razie konieczności nam pomóc. Jeśli w wodzie złapie nas skurcz mięśni, nie wpadajmy w panikę. Starajmy się wezwać pomoc, a jeśli w pobliżu nie ma nikogo, połóżmy się na plecach, spokojnie oddychajmy. Starajmy się dopłynąć do brzegu - tłumaczy rzecznik.

Policjanci podkreślają, że najbezpieczniej jest na kąpieliskach strzeżonych, pilnowanych przez ratowników. Z kolei najczęściej do utonięć dochodzi na zalanych przez wodę żwirowniach, gliniankach czy w rzekach. Wiele osób szuka takich miejsc do wypoczynku głównie po to, by nie było tłoku i by móc mieć skrawek nadbrzeża tylko dla siebie.

Sokołowski przypomina też o tym, by podczas wypoczynku nad wodą szczególną troską otoczyć najmłodszych. Nad wodą nie spuszczajmy dzieci z oczu. Jeśli pozwalamy im wejść do wody, czuwajmy, by nic im się nie stało. Najmłodsze powinny wchodzić do wody razem z nami - zauważa. Osoby wypoczywające nad wodą powinny pamiętać, że od czwartku obowiązują przepisy, zgodnie z którymi sterującym statkami, pontonami, kajakami czy rowerami wodnymi, którzy wypiją nawet niewielką ilość alkoholu, grożą grzywny - dodaje rzecznik.

(mn)