Jacek Krupiński, podejrzany o udział w uprowadzeniu Krzysztofa Olewnika, wyszedł z aresztu. Niedawną decyzję sądu okręgowego w Płocku podtrzymał Sąd Apelacyjny w Warszawie. Na odmowę przedłużenia aresztu skarżyła się prokuratura prowadząca sprawę zabójstwa Olewnika. Jednak – jak powiedział reporterowi RMF FM prokurator Zbigniew Niemczyk - możliwe, że po zebraniu nowych dowodów będzie nowy wniosek o areszt.

4 sierpnia płocki sąd odrzucił wniosek o przedłużenie aresztu dla Jacka Krupińskiego o kolejne trzy miesiące, tj. do 11 listopada. Uznał bowiem, że chociaż istnieje duże prawdopodobieństwo, iż mężczyzna ma związek ze sprawą, to nie da się jednoznacznie określić charakteru tego związku. Nie ma wystarczających przesłanek do przedłużenia aresztu - mówił wtedy sędzia Dariusz Wysocki. Podkreślił, że z zebranego materiału wynika, iż Krupiński nie próbował dotychczas mataczyć, zacierać dowodów, czy też w inny sposób utrudniać postępowanie.

Zażalenie od tej decyzji złożyła prokuratura. Jednak warszawski sąd apelacyjny uznał, że śledczy nie przedstawili wystarczających dowodów. Prokurator nie przedstawił dowodów – ani bezpośrednich, ani pośrednich, które w sposób jednoznaczny, przekonujący uprawdopodabniają popełnienie przez podejrzanego zarzucanych mu czynów - stwierdził sędzia na dzisiejszej rozprawie. Jednym z argumentów prokuratury był notatnik znaleziony podczas przeszukania w domu Krupińskiego z notką dotyczącą stanu zdrowia i miejsca przetrzymywania Krzysztofa Olewnika. Sąd uwzględnił jednak zeznanie Krupińskiego, w którym wyjaśniał, że w notatniku zapisał treść wizji jasnowidza, z którym kontaktowała się siostra porwanego. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mateusza Wróbla:

Nie chcę krytykować decyzji sądu Apelacyjnego w Warszawie. Nie mam takiego prawa, ale osobiście nie zgadzam się z postanowieniem o wypuszczeniu z aresztu Jacka - tak siostra Krzysztofa Olewnika komentuje decyzję sądu o wypuszczeniu na wolność Jacka K. Z Danutą Olewnik rozmawiała reporter RMF FM Agnieszka Witkowicz:

Jacek Krupiński - wieloletni przyjaciel, a także wspólnik porwanego w 2001 r. i zamordowanego dwa lata później Krzysztofa Olewnika - przebywał w areszcie od 11 lutego 2009 r., gdy został zatrzymany i postawiono mu zarzuty. Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.