Jestem trochę zszokowany - tak Włodzimierz Olewnik skomentował decyzję płockiego sądu o nieprzedłużeniu aresztu wobec Jacka K. Mężczyzna, który jest podejrzany o udział w grupie przestępczej planującej porwanie Krzysztofa Olewnika oraz współudział w jego uprowadzeniu i przetrzymywaniu, może wyjść na wolność już 11 sierpnia.

Gdańska prokuratura apelacyjna zapowiedziała już, że złoży zażalenie na decyzję płockiego sądu. Poinformował o tym prokurator Paweł Zmitrowicz. Na złożenie zażalenia śledczy mają siedem dni. Termin aresztu dla Jacka K. upływa bowiem 11 sierpnia.

Sąd odrzucając wniosek o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące - do 11 listopada - uznał, że chociaż istnieje duże prawdopodobieństwo, iż Jacek K. ma związek ze sprawą, to nie da się jednoznacznie określić charakteru tego związku. Nie ma wystarczających przesłanek do przedłużenia aresztu - oświadczył sędzia Dariusz Wysocki. Podkreślił, że z zebranego materiału wynika, iż Jacek K. nie próbował dotychczas mataczyć, zacierać dowodów, czy też w inny sposób utrudniać postępowanie.

Jacek K. - wieloletni przyjaciel, a także wspólnik porwanego w 2001 r. i zamordowanego dwa lata później Krzysztofa Olewnika - przebywa w areszcie od 11 lutego 2009 r., gdy został zatrzymany i postawiono mu zarzuty.