Strażacy opanowali już pożar lasu w okolicy Węgierskiej Górki na Podbeskidziu. Ogień pojawił się tam w dwóch różnych miejscach, w niewielkich odstępach czasu, dlatego trudno mówić o przypadku. Gaszący pożar twierdzą, że najbardziej prawdopodobną jego przyczyną było podpalenie.

Strażacy podobnie oceniają sytuację z okolic Ogrodzieńca, gdzie od soboty samochody bojowe praktycznie nie wyjeżdżają z lasów. Jak dowiedział się reporter RMF FM Marcin Buczek, strażacy w ciągu trzech ostatnich dni gasili w regionie łącznie 61 leśnych pożarów.

Dzisiejsza akcja nad Podbeskidziu była bardzo trudna. Po pierwsze, wieje tam bardzo silny wiatr, który co chwila podsycał lub przenosił ogień w inne miejsce. Po drugie, ze względu na ukształtowanie terenu wozy strażackie nie mogły podjechać w bezpośrednie sąsiedztwo ognia; strażacy musieli rozciągać w lesie węże mające około kilometra długości.

Z powodu suszy w lasach całego województwa śląskiego obowiązuje trzeci stopień zagrożenia pożarowego.