Mieszkaniec Dęblina na Lubelszczyźnie strzelał z wiatrówki do przechodniów ze swojego mieszkania przy ul. Wiślnej. W trakcie "zabawy" trafił przechodzącego 31-latka w tył głowy. Strzelec trafił już do więzienia, grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Postrzelony 31-latek sam zawiadomił policję. Zadzwonił i przyznał, że został postrzelony w trakcie spaceru na ul. Wiślnej.

Na miejsce zostali wysłani policjanci, którzy ustalili, że strzały padły z okna mieszkania w bloku nieopodal miejsca zdarzenia. Mundurowi weszli tam i znaleźli 46-latka, który miał przy sobie wiatrówkę.

Mężczyzna był pijany - miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.

Postrzelony 31-latek trafił do szpitala, gdzie usunięto mu śrut z głowy. Po tym mężczyzna został zwolniony do domu - jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 

Mężczyzna usłyszał zarzuty narażenia osób na niebezpieczeństwo. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.