Pijany kierowca wjechał w 4-osobową rodzinę, idącą chodnikiem wzdłuż trasy nr 9 w Lubieni w Świętokrzyskiem. Zginęła kobieta w zaawansowanej ciąży. Nie udało się też uratować jej nienarodzonego dziecka.

Do tragicznego wypadku doszło na drodze krajowej nr 9 w Lubieni (Świętokrzyskie) kilka minut po godzinie 11:00.

Samochód osobowy wjechał tam na chodnik i potrącił idące nim osoby. To 4-osobowa rodzina.

Zginęła kobieta będąca w zaawansowanej ciąży. Jej brat w wieku 27 lat ma obrażenia nóg. Dwoje dzieci w wieku 4 i 5 lat wyszły z wypadku bez szwanku - zostały oddane pod opiekę krewnych.

Jak informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada, ratownicy próbowali najpierw ratować 32-letnią kobietę, która była w 8. miesiącu ciąży. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Kiedy 32-latka zmarła, szybko zajęli się ratowaniem jej nienarodzonego dziecka. Niestety, życia maleństwa też nie udało się uratować. 

Według wstępnych ustaleń policji, citroen, który prowadził 61-letni kierowca, na łuku drogi wjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie na chodnik.

Kierowca był pijany, miał ponad promil alkoholu.

Policjanci ustalili, że mężczyzna kilkanaście minut przed tragicznym wypadkiem w Lubieni, doprowadził do kolizji w sąsiedniej miejscowości Młynek i uciekł z miejsc zdarzenia.

61-latek został zatrzymany przez policję.

Droga krajowa nr 9 w Lubieni przez kilka godzin była zablokowana. 

Opracowanie: